Kierowco, zwolnij przy Makro! Nowy fotoradar zbiera żniwo

Po trzech tygodniach od włączenia urządzenia u zbiegu ul. Srebrzyńskiej i al. Włókniarzy (za sklepem Makro), bo tyle właśnie mija, migawka radaru uruchamia się rzadziej. 500-złotowy mandat i utrata prawa jazdy budzi postrach kierowców. O tym, ile piratów „wpadło” przy Makro dowiemy się dopiero w marcu, gdy Generalna Inspekcja Transportu Drogowego podsumuje pierwszy kwartał działania nowego urządzenia w Łodzi.

Na pilnowanym przez nowy prędkościomierz odcinku obowiązuje prędkość 50 km/h. Tuż za urządzeniem kierowcy muszą zwolnić do „czterdziestki”. Kiedy urządzenie zadziała?
– Fotoradar zaprogramowany został w sposób uwzględniający możliwy błąd kierowcy do 10 km/h włącznie w utrzymaniu dopuszczalnej prędkości – otrzymaliśmy odpowiedź od GITD. A to oznacza, że od 61 kilometrów i więcej kierowcy są na celowniku fotoradaru.

Jak twierdzi Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi, fotoradar już spełnia swoją funkcję, bo od momentu jego zamontowania nie było groźnych zdarzeń w tym miejscu.
A było... w ciągu ostatnich 3 lat u zbiegu al. Włókniarzy i ul. Srebrzyńskiej doszło do 50 wypadków i 250 kolizji!
Urządzenie zostało przeniesione z Stobiecka Szlacheckiego, bo ze względu na powstanie autostrady droga była rzadko wybierana przez kierowców. Koszty inwestycji pokrył Urząd Miasta Łodzi.
Tutaj nie pędź!

W Łodzi działają jeszcze trzy fotoradary: na ul. Pabianickiej (przy ul. Sopockiej), na al. Palki przy cmentarzu na Dołach i na al. Włókniarzy (w rejonie ul. Pojezierskiej). Ten ostatni zarejestrował ostatnio czerwonego nissana, którego kierowca jechał z prędkością 171 km/h.

Właściciel pojazdu nie chciał zdradzić, kto siedział za kierownicą jego auta w momencie popełnienia wykroczenia. GITD dotarło do sprawcy, którym okazał syn właściciela. Sprawa trafiła do sądu.
Młodzieniec został ukarany grzywną w wysokości 1200 zł, 10 punktami i utratą prawa jazdy.