Mężczyźni zostali przywiezieni do kliniki przez pogotowie, bo byli do nieprzytomności pijani. Mieli we krwi po kilka promilli alkoholu spożywczego, jeden z pacjentów aż 6, oraz po ok. 1 promilla izo-propanolu. Lekarze podejrzewają, że alkohol przemysłowy dodawany jest do wódki sprzedawanej na rynkach, tzw. "royalu". Jego działanie jest niebezpieczne, bo nie daje efektów upicia się przez wypija się go więcej niż etylowego.
Jest też mocniejszy, ma ok. 60 proc. Izopropanol w organiźmie gwałtownie się wchłania i działa piorunująco - w konsekwencji może spowodować zatrzymanie oddechu. Jeden z doktorów pamięta, że przed laty doszło w okolicach Łodzi doszło do zbiorowego zatrucia tym alkoholem. Zmarło wówczas kilka osób.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?