MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejkowe życie mieszkańców Łodzi

Janusz Kubik
Kolejka do mięsnego
Kolejka do mięsnego Janusz Kubik
Kiedy telewizor był luksusem, a kiełbasa i benzyna na kartki, kolejki w pejzażu łódzkich ulic były stałym smutnym obrazkiem, twardą rzeczywistością codziennego życia w PRL-u.

Sklepy mięsne były oblegane od świtu do późnych godzin, kiedy była dostawa salcesonu, kaszanki, świńskich ogonów na zupę i zwykłej kiełbasy. Przed gwiazdką pojawiały się banany, pomarańcze i cytryny, o ile kontenery dotarły drogą morską do Gdyni bez opóźnień. W sklepach z zabawkami dominowały drewniane klocki, blaszane autka, plastikowe lalki sprzedawane na świątecznych kiermaszach w łódzki „Centralu” i „Uniwersalu”.

Tam też były sprzedawane węgierskie dezodoranty dla pań i panów, oraz perfumy. Po Piotrkowskiej kursowały wtedy autobusy „Jelcz” nazywane „ogórkami” oraz nowoczesne „Ikarusy”. Z punktualnością bywało niestety różnie, dlatego na przystankach też ustawiały się długie, tasiemcowe kolejki łodzian. Była jednak nadzieja na lepsze jutro - kupno nowej meblościanki czy zdobycie upragnionego mieszkania. Za 10 lat...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany