- Coś się musiało stać w tunelu lub przy wyjeździe, bo wszystkie samochody jadą w żółwim tempie po dwóch pasach ruchu - alarmowali nas telefonami kierowcy.
Służby miejskie nie odnotowały na szczęście żadnego zdarzenia. Korek spowodowany był popołudniowym szczytem komunikacyjnym. Sznur samochodów ciągnął się od wjazdu do tunelu przy ul. Sienkiewicza aż do wylotu przy ul. Łąkowej. Po prostu trzeba było uzbroić się w cierpliwość.
Korek ciągnął się aż do skrzyżowania z al. Jana Pawła II...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!