Jakub Kosecki (pomocnik reprezentacji Polski): Wolałbym oddać tę bramkę za zwycięstwo z Ukrainą, ale takie jest życie piłkarza i trzeba zaakceptować to, co się ma. Fani przyszli na stadion i chcieli zobaczyć nasze zwycięstwo, i my staraliśmy się zapewnić kibicom jak najlepsze widowisko. Wygraliśmy 5:0 i mam nadzieję, że kibice nie są zawiedzeni.
Artur Boruc (bramkarz reprezentacji Polski): Nam to zwycięstwo na pewno trochę poprawiło humory po porażce z Ukrainą. Zobaczymy czy opinii publicznej też. Wiemy w jaki sposób kibice reagują, tym bardziej w Polsce. Ja się z jednej strony cieszę, że przyszli na mecz, a z drugiej strony nie było łatwo. Myślę, że odrobinę optymizmu na przyszły mecz. Poza tym zostawiliśmy całkiem dobre wrażenie.
Bartosz Salamon (obrońca reprezentacji Polski): Jestem zadowolony, zagraliśmy dobry mecz. Udało nam się strzelić parę bramek, nie stracić żadnej z tyłu. Myślę, że jak na pierwszy mecz było całkiem pozytywnie dla mnie. Na pewno to nie zmazało całkowicie tej plamy, którą daliśmy w piątek. Jakiś krok w przód jednak zrobiliśmy.
Giampaolo Mazza był niezwykle zadowolony z postawy polskich kibiców. - Pragnę bardzo podziękować polskim kibicom. Przed meczem bili brawo po naszym hymnie, a w trakcie meczu skandowali "San Marino! San Marino!". To najlepsza lekcja ducha sportu. Proszę to przekazać polskim kibicom, bo to wielka rzecz dla naszego maleńkiego kraju - stwierdził selekcjoner ostatniej drużyny w rankingu FIFA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy