Do stojaka z rowerami podbiegli od strony ul. Wólczańskiej dokładnie o godz. 12.59. W kilka sekund rozprawili się z zabezpieczeniem za pomocą nożyc do metalu, wyjętych spod kurtki. Na skradzionym rowerze jeden z rabusiów odjechał w stronę ul. Wólczańskiej, a drugi spokojnie odszedł w kierunku al. Kościuszki.
- Upatrzyli sobie mój rower już wcześniej, bo codziennie przyjeżdżałam nim do pracy i pewnie długo obserwowali to miejsce, wiedzieli na przykład, kiedy pracownicy firm mieszczących się w bramie wychodzą na papierosa - mówi poszkodowana, która jeszcze tego samego dnia o kradzieży powiadomiła policję.
Zgodnie z radą funkcjonariuszy, próbowała szukać swojej własności na własną rękę: przeglądała portale handlowe w internecie, udała się na Bałucki Rynek i niedzielną giełdę samochodową (kradzież miała miejsce w miniony piątek). Niestety, nie udało jej się natrafić na skradziony rower.
- Może został rozebrany na części, które później będą sprzedane, a może trafił do innego miasta - przypuszcza kobieta. - Wątpię, żeby się odnalazł...
Jak twierdzi Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, w wakacje w Łodzi skradziono 121 rowerów, z których każdy był wart więcej niż 250 zł, a od początku roku - 274.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń
- Córka Ilony Ostrowskiej wdała się w mamę. Pójdzie w jej ślady i podbije Polskę? FOTO
- Maria z "Sanatorium" żyje jak królowa! Dziedziczkę fortuny zna cały Konstancin [FOTO]