W kasie zapłaciła tylko za drobne przedmioty, wartości niespełna 12 zł. Jej mąż w tym czasie czekał na nią z hot-dogami za halą sklepową. Gdy oboje zostali ujęci, mężczyzna próbował namówić ochroniarzy, aby spisując skradzione rzeczy, ujęli je na dwóch protokołach. Pozwoliłoby to zatrzymanym na potraktowanie kradzieży jako wykroczeń i uniknięcie odpowiedzialności karnej.
Ochroniarze ustalili, że małżonkowie 10 dni wcześniej ukradli w sklepie dwie baterie umywalkowe wartości 678 zł. Wszystko wskazuje na to, że małżonkowie mają więcej tego typu kradzieży na swoim koncie. W mieszkaniu małżonków znaleziono bowiem inne przedmioty z tego sklepu, m.in. baterie umywalkowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?