Kuchenne rewolucje powracają. W wiosennej odsłonie show wzięli udział restauratorzy z Łodzi. Jak im poszło?

W nowym sezonie "Kuchennych rewolucji" słynna restauratorka Magda Gessler podejmie się rewolucji między innymi w barze „Chicken Go” w Żninie, pizzerii „Świńskie sprawki” w Łodzi, czy znanym z kuchni meksykańskiej lokalu „Don Martinez” w Rybniku. Niestety nie wszystkie z tych rewolucji się udały.

galeria zdjęć

Wiadomo już, że fiaskiem zakończyła się rewolucja w Łodzi. Szczegółów nie zdradzimy, żeby nie psuć łodzianom przyjemności z oglądania premierowego odcinka (nie ma jeszcze daty jego premiery). Wiadomo jednak, że restauracja, w której Magda Gessler była w styczniu tego roku już nie istnieje. Jej właściciele chcą jednak kontynuować prowadzenie swojego lokalu, szukają na ten cel nowej przestrzeni. Na podstawie wpisów na facebookowym profilu pizzerii (dawniej Świńskie sprawki przy ul. Rąbieńskiej w Łodzi) można znaleźć analogię do słynnego powiedzenia: Operacja się udała, ale pajent nie przeżył. Oto co o zrewolucjonizowanej pizzerii pisali jej goście:

Było przepysznie, a po zmianach jest po prostu rewelacyjnie

Serdecznie polecam. Pyszne jedzonko

Pyszne!

Żeberka prima sort. Top w Łodzi

Niestety restauratorzy mają problem z właścicielem budynku, w którym mieści się restauracja, problem z "Kuchennymi rewolucjami" nie ma nic wspólnego. Nie planują jednak dać za wygraną i kontynuować działalność, a lokal po prostu zostanie przeniesiony w inne miejsce. Trzymamy kciuki, żeby udało im się to na tyle szybko, by łodzianie po emisji odcinka z Łodzi mogli na własnym podniebieniu sprawdzić efekt wizyty słynnej Magdy Gessler.

W jednym z odcinków Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler prośbę o pomoc. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się natomiast restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi.