MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kuny dają się we znaki mieszkańcom Złotna. Jak się pozbyć małych drapieżników

LB
Tak wyglądają przewody samochodowe przegryzione przez kunę.
Tak wyglądają przewody samochodowe przegryzione przez kunę. archiwum polskapress
Małe drapieżniki przegryzają kable w samochodach i zasiedlają poddasza. Walka z nimi jest długa i żmudna, bo ten łasicowaty drapieżnik jest ostrożny i unika żywołapek.

W nocy hałasują na poddaszach domów, przegryzają kable w samochodach, potrafią pogonić kota. Walka z nimi bywa bardzo trudna, o czym przekonali się mieszkańcy ul. Złotno Stare, którzy kun próbują się pozbyć od 2 lat. Kuny domowe swoją obecnością dopiekły także łodzianom mieszkającym przy ulicach: Kwiatowej, Rzepakowej, Czołgistów, Złotno i Michałowicza.

- Kuna domowa, bo to ona jest tym szkodnikiem, często daje się we znaki mieszkańcom domów położonych w pobliżu większych drzewostanów - mówi Kamil Polański, leśnik miejski. - To bardzo sprawny drapieżnik, który potrafi wchodzić po pionowych ścianach. Trudno go wygonić, bo jest bardzo ostrożny i unika żywołapek.

Kuny chętnie robią sobie gniazda na poddaszu lub w warstwie docieplenia, rozgrzebując wełnę. Prowadzą nocny tryb życia, więc właściciel domu, w którym uwiły sobie gniazdko, w nocy często skarży się na hałas. Co gorsza, kuny pozostawiają w tych miejscach odchody, których zapach potrafi przeniknąć przez płytę gipsową do środka pomieszczeń.

Kuna podlega takiej samej ochronie jak sarna, dzik czy lis. Nie wolno więc próbować pozbyć się jej metodami, które sprawdzają się w walce z myszami czy szczurami. Ale już agresywny pies na terenie posesji skutecznie odstraszy tego małego drapieżnika. Jeśli kuna już zamieszkała pod naszym dachem, to gdy śnieg leży wokół domu, łatwo zlokalizować, którędy dostaje się do środka. Otwór należy zapchać szmatami nasączonymi środkiem odstraszającym (do kupienia np. w sklepach zoologicznych). Jeśli zwierzę będzie wówczas na zewnątrz, to jest szansa, że już nie wróci, a jeśli będzie wewnątrz, to - żeby wyjść - wepchnie szmaty, a wówczas należy na dobre zabezpieczyć otwór.

- Za miesiąc kuny mogą mieć już młode; wtedy jeszcze trudniej będzie je zmusić, aby opuściły gniazdo - mówi Kamil Polański. - Mają bowiem silny instynkt macierzyński.

Do karczemnej awantury, a następnie szarpaniny doszło wczoraj o świcie (po godz. 6) przed jednym z bałuckich wieżowców. Tomasz Sobczak, jeden z mieszkańców budynku przy ul. Jonschera , podczas pirannego spaceru z psem zauważył, że pracownicy firmy wywożącej śmieci wrzucają wszystkie odpady (posegregowane i zmieszane) do jednego pojemnika w samochodzie. Wyciągnął więc z kieszeni telefon i zaczął nagrywać sytuację.

"Po ch... to kręcisz?" - awantura o śmieci na Bałutach! Dosz...

Zobacz też: Awantura o śmieci na Bałutach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany