Kuzera poprowadzi Koronę przeciwko Widzewowi, a Sanchez wyjechał do Hiszpanii

Trener Daniel Myśliwiec zdecydował, że po tym meczu jego piłkarze otrzymają dwa dni wolnego.
Tak więc widzewiacy w sobotę i niedzielę będą mogli w pełni odpocząć od futbolu i więcej czasu spędzić z najbliższymi.

W Widzewie, który zajmuje w tabeli ekstraklasy dziesiąte miejsce, panuje względny spokój, bowiem drużyna ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Warto podkreślić, że drużyna z al. Piłsudskiego, podobnie jak Górnik Zabrze, wywalczyła w ostatnich pięciu spotkaniach dziesięć punktów, co jest najlepszym wynikiem w rywalizacji elity!

Zupełnie odmienne nastroje panują w Koronie Kielce, zespole, który będzie kolejnym rywalem łódzkiej drużyny. Po ostatnim meczu 25. kolejki ekstraklasy (2:2 z Pogonią Szczecin) w szatni zespołu trenera Kamila Kuzery pojawili się... kibice. Pretekstem były nie tylko niezadowalające wyniki (kielecki klub nie wygrał meczu od połowy lutego i domowego zwycięstwa z ŁKS Łódź 2:1). Po ostatnim gwizdku arbitra zawodnicy Korony nie podeszli do swoich kibiców z sektora Młyn. Grupa fanów weszła do szatni, żeby porozmawiać i wyjaśnić to zdarzenie. Szkoleniowiec i prezes Łukasz Jabłoński przeprosili później kibiców za ten zgrzyt.

W tym roku Korona wygrała raz, a trzykrotnie zremisowała i tyle samo razy przegrała. Tym samym, na dziewięć kolejek przed końcem sezonu, Koroniarze mają taki sam dorobek punktowy, co znajdująca się w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice (po 24 oczka). Z tego powodu doszło do spotkania prezesa Jabłońskiego z trenerem Kuzerą. Jak się okazało, w szatni Korony nie będzie trzęsienia ziemi. Szkoleniowiec utrzymał posadę.

Wróćmy do Widzewa. Juan Ibiza rozpoczął indywidualne treningi piłkarskie. Z kolei Jordi Sanchez dostał zgodę na wyjazd do Hiszpanii, gdzie pracuje zgodnie z klubowymi rozpiskami pod okiem trenera personalnego. Przed starciem z Koroną Kielce obaj piłkarze mają być już do dyspozycji sztabu szkoleniowego przy ustalaniu kadry na mecz.
Lirim Kastrati otrzymał zgodę na wyjazd do Belgradu, gdzie przejdzie badania pod okiem swojego lekarza, natomiast Juljan Shehu kontynuuje rehabilitację w Łodzi.