Lekarze fałszowali daty, bo nie było nowych druków recept

- Lekarz nie mógł mi wypisać recepty z datą 2 kwietnia, bo nie miał obowiązującego druku. W końcu wykorzystał stary i wpisał wsteczną marcową datę - opowiada pacjentka.

Aby uniknąć odpowiedzialności za fałszowanie daty, lekarze żądali od pacjentów pisemnych oświadczeń, że wizyta miała miejsce jeszcze w marcu!

Zamieszanie skończyło się, przynajmniej w tej przychodni, dopiero po godz. 10.
- To nie nasza wina - przekonywano nas w rejestracji. - Do podobnej sytuacji doszło także w wielu innych przychodniach w całej Łodzi. Prawdopodobnie firma, która drukowała recepty, za późno wykonała zlecenie.

Innego zdania jest Anna Leder z biura prasowego łódzkiego NFZ.
- Ministerstwo wprowadziło nowy wzór recepty, który obowiązuje od 1 kwietnia. Przychodnie wiedziały o tym już w grudniu, a NFZ przypominał, że powinny wcześniej zamówić odpowiednie druki. Najwyraźniej zrobiły to na ostatnią chwilę.

Dominik Żyro, prezes Związku Zawodowego Techników Farmaceutycznych RP, wyjaśnia, że apteki będą realizować recepty wystawione na starych drukach także w kwietniu, ale za pełną odpłatnością.

- Ich numery rozpoczynają się od cyfr 01 i nie zawierają wymaganych kodów kreskowych. Chorym takie rozwiązanie na pewno się nie opłaca. Termin wykorzystania starych druków został ustalony prawnie przez rozporządzenie ministra zdrowia w grudniu 2012 roku. Wiele zakładów poligraficznych jeszcze w lutym, a nawet w marcu nie dysponowało odpowiednim oprogramowaniem do drukowania recept według nowego wzoru.

Przypominamy, że stare recepty, wystawione przed 1 kwietnia, nie tracą ważności. Zależnie od rodzaju leku upływa ona po siedmiu dniach w przypadku antybiotyków, a w pozostałych przypadkach po 30 lub 90 dniach od daty wystawienia.