Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leonard Cohen przyleciał do Łodzi [zdjęcia]

(izj)
Wyczarterowany samolot fokker 100 z prawie 79-letnim kanadyjskim muzykiem - Leonardem Cohenem wylądował w czwartek o godz. 14.15 na płycie łódzkiego portu lotniczego. Maszyna przyleciała z niemieckiego Berlina. To właśnie w nim artysta wystąpił w ostatnią środę. Koncert w Łodzi odbędzie się w piątek wieczorem w Atlas Arenie i jest jednym z zaplanowanych w ramach europejskiej trasy.

ZOBACZ TEŻ: Iron Maiden koncert w Łodzi! 13 tys. fanów przed Atlas Areną [FILMY]

Na pokładzie samolotu, którym przyleciał artysta, znajdowało się 25 osób oraz członkowie załogi. Leonard Cohen wysiadł z samolotu jako jeden z ostatnich. Był ubrany w czarny garnitur, szarą koszulę i czarne eleganckie buty. Na głowie miał czarny kapelusz, a na plecach niósł instrument muzyczny w futerale. Zaraz po tym jak artysta wysiadł z samolotu, został przywitany na płycie przez blondynkę w zielonej sukience. Otrzymał od niej bukiet kwiatów.

Tuż obok samolotu zaparkował luksusowy mercedes sprinter w srebrnym kolorze oraz autokar. Mercedes był przygotowany dla Cohena, ale ten podziękował za niego i wybrał wspólną podróż z ekipą autokarem. Zanim do niego wsiadł, rozdał kilka autografów pracownikom lotniska. Po kilkunastu minutach wszystkie pojazdy opuściły płytę lotniska.

- Ponieważ Eric Clapton przyleciał z Niemiec, a więc ze strefy objętej układem z Schengen gwarantującej swobodny i niekontrolowany przepływ osób, nie musiał przechodzić po wylądowaniu u nas żadnych kontroli - mówi Ewa Bieńkowska, rzecznik prasowy portu lotniczego w Łodzi. - Taka kontrola nie będzie także potrzebna w przypadku wylotu artysty.
Kanadyjski muzyk noc z czwartku na piątek spędzi w czterogwiazdkowym andel's Hotel Łódź przy ul. Ogrodowej. W Łodzi spędzi też kolejną noc. Wylot ma zaplanowany na sobotę do czeskiej Pragi, gdzie występuje w niedzielę.
Bilety na koncert kosztują od 115 do 365 zł.

Ojciec Leonarda Cohena pochodził z Polski. Artysta powtarza często w wywiadach, że zaczął śpiewać, bo było mu trudno wyżyć z pisania. Biografowie nieco inaczej przedstawiają jego życie na początku lat 60. Honoraria literackie, rządowe granty oraz dochody z rodzinnego przedsiębiorstwa wystarczały na wygodne życie. W tym okresie Leonard Cohen dużo podróżował, prowadził intensywne życie towarzyskie i erotyczne. Lubił otaczać się pięknymi kobietami i, dopóki było to legalne, eksperymentował z LSD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany