Lex deweloper w Śródmieściu Łodzi. Wniosek z wymazaną nazwą inwestora i apel aktywistów o protesty przeciw inwestycji

Anonimowy póki co inwestor, chce u zbiegu ulic Jaracza i Wierzbowej w Łodzi wybudować apartamentowiec na 50-53 mieszkania. Budynek ma być wysoki na 30 metrów, maksymalnie dziewięć kondygnacji i dwie podziemne. To mają być ekskluzywne mieszkania typu penthouse, cztero i pięciopokojowe, o powierzchni powyżej 100 metrów kwadratowych. Do tego 45 miejsc postojowych, 400 metrów kwadratowych na na lokale usługowe.

Zobaczcie wizualizacje nowej inwestycji

O ile każda inwestycja mieszkaniowa w formule lex deweloper, może mija się z założeniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, o tyle powinna być zgodna ze studium uwarunkowań, czyli dokumentem kierunkowym na podstawie którego stworzono plan zagospodarowania. Studium dla tego terenu zakłada maksymalną wysokość budynków "nie wyżej niż 21-25 metrów", ale z zastrzeżeniem, że można tam stawiać budynki z przewyższeniem do 30 metrów "ze względów uzasadnionych kompozycyjnie". Ten warunek inwestor uważa za spełniony. jednakże zatwierdzenie wniosku lex deweloper zawsze leży w gestii Rady Miejskiej.

Inwestor we wniosku podaje przykłady innych, wyższych niż 30 metrów budynków, m.in.:

• kościół Świętej Teresy przy Rondzie Solidarności - 55 metrów
• budynek gazowni - 56 metrów
• budynek Comarch - 41 metrów

Projekt inwestycji już obudził protesty okolicznych mieszkańców. Na profilu "Łódź Cała Naprzód" prowadzonego przez Kosmę Nykiela, urbanistę i aktywistę miejskiego, pojawiły się zarzuty mieszkańców co do projektu:

1. inwestycja ignoruje ustalenia obowiązującego Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Łodzi w zakresie wysokości zabudowy (wnioskowana 30 m, w studium 21 m lub 25 m)
2. inwestor argumentuje, że w okolicy są wyższe budynki, jednak żaden z nich nie znajduje się w obrębie kwartału, na którym ma powstać inwestycja,
3. we wniosku pojawia się sformułowanie, że inwestycja dopełni pierzeję, co nie ma uzasadnienia w rzeczywistości, bo żaden z budynków w pierzei nie ma podobnej wysokości (od strony Jaracza budynki mają ok. 17-20 m wysokości),
4. żaden z okolicznych budynków nie osiąga podobnej wysokości, co sprawi, że wraz z sąsiedztwem parku budynek będzie dominował okolicę, znajdującą się w spokojniejszym kwartale między większymi arteriami.

Zanimizowanie wniosku o lex deweloper przy narożniku Jaracza i Wierzbowej ma prawdopodobnie związek z tym, że w imieniu inwestora złożyła go prywatna osoba. Ostateczna zgoda lub odmowa lokalizacji inwestycji w formule lex deweloper, zależy tylko od decyzji Rady Miejskiej. Jak dotąd radni, zazwyczaj większością głosów Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy, zatwierdzili dwanaście wniosków lex deweloper, bywało, że po burzliwych dyskusjach.

Na marcowej sesji radni tych klubów zdjęli z obrad projekt apelu do rządu i parlamentu o usunięcie z obrotu prawnego specustawy lex deweloper jako burzącego porządek urbanistyczny w gminach, a także obracający w niwecz pracę radnych i projektantów nad budowaniem planów zagospodarowania przestrzennego. Apel powstał w opozycyjnym klubie Niezależni Socjaldemokraci. Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zażądał dotąd wyjaśnień w sprawie jednego wniosku lex deweloper: budowy osiedla apartamentowców na Widzewie - Wschodzie. Zdaniem jego nadzoru prawnego uchwała Rady Miejskiej dotycząca tego wniosku, przeczy nie tylko miejscowemu planowi, ale jest również wbrew studium uwarunkowań.

Zobaczcie wizualizacje nowej inwestycji w centrum Łodzi: