MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Bezdomny klub i kaleki stadion

pas
Stadion przy al. Unii
Stadion przy al. Unii archiwum
Prezydent Hanna Zdanowska poinformował o przyszłości stadionu przy al. Unii i ŁKS. Powiedzmy szczerze, że nie przedstawia się ona różowo.

- W tej chwili chcemy wybudować na terenie ŁKS jedną trybunę razem z zapleczem oraz centrum szkoleniowe, czyli trzy boiska treningowe - poinformowała Hanna Zdanowska.
Jak urzędnicy zmieszczą trzy treningowe place na dzisiejszym boisku głównym, tego nikt nie umiał sensownie wytłumaczyć. Może stworzą wyrób boiskopodobny, na przykład nową wersją Orlika? Swoją analizę, która powinna być dopiero przedmiotem dyskusji, pisali na kolanie - tak twierdzą ci, którzy się z nią zapoznali (Stadion główny ma powstać tam, gdzie dziś jest boisko ze sztuczną trawą). I podrzucili ją ełkaesiakom w ostatniej chwili, na kilkanaście godzin przed konferencją. A na niej pani prezydent oświadczyła, że podjęła decyzje, które nie podlegają dyskusji i są ostateczne. Widać polityka jest ważniejsza od tak reklamowanego przez nią dialogu z mieszkańcami Łodzi.

Na renowację, przebudowę czy diabeł wie jak to nazwać, obiektu przy al. Unii, miasto zamierza przeznaczyć 100 milionów złotych. W mitycznej przyszłości obiekt ma być rozbudowywany.
Tomasz Salski z ŁKS chciał zapoznać się ze szczegółowym projektem inwestycji przy al. Unii, bo diabeł tkwi w szczegółach. My też czekamy na nie z niecierpliwością. Wierzymy, że jak ostateczna decyzja Hanny Zdanowskiej, pojawi się błyskawicznie.
Tak naprawdę nie wiemy: śmiać się czy płakać. Pomysł z budową stadionu z trzema trybunami wydawał się absurdalny. Kalekim obiektem z jedną trybuną z pewnością zaszokujemy cały futbolowy świat. Pielgrzymki z Manchesteru, Madrytu czy Dortmundu będą ciągnąć do Łodzi, żeby zobaczyć to wzięte z Księżyca dziwadło.

Na płocie, którym pewnie zostanie ogrodzona wolna przestrzeń, świetnie będą się prezentować banery z napisami: Kibicuj w Łodzi, czy Łódź miastem przyjaznym sportowi. Nie sądzimy, żeby taka przestrzeń reklamowa zachęciła jakiegokolwiek sponsora.
Od 1 lipca ma się rozpocząć na al. Unii wyburzanie trybuny, pod którą znajdują się koszykarska hala i siłownia. Klub ze 105-letnią tradycją dołączy w tym momencie do grona bezdomnych. Przynajmniej na razie nie będzie miał ani boiska, ani klubowych pomieszczeń. No, po prostu nic, poza pamięcią wiernych kibiców.

Co może w tej sytuacji zrobić prezes ŁKS Łódź Łukasz Bielawski i entuzjaści gotowi odbudować klub od IV ligi - usiąść i płakać, a potem dać sobie spokój z tym pomysłem lub podjąć wyzwanie na przekór trudnościom i kłodom rzucanym pod nogi.
Zgadzamy się, że zgromadzenie pół miliona złotych na prowadzenie zespołu, znalezienie miejsca do trenowania, szkolenia i grania wymaga wielkich zabiegów organizacyjnych i menedżerskich, ale wydaje się możliwe. Przede wszystkim trzeba precyzyjnego i szybkiego planu działania ze strony władz miasta, co i w jakiej kolejności zamierzają robić na obiekcie przy al. Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany