Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Łodzianie grają o przedłużenie nadziei

Jan Hofman
Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
Dziś piłkarze ŁKS podejmować będą na boisku z jedną trybuną przy al. Unii Lechię Tomaszów Mazowiecki (godz. 17). Dla łodzian liczy się tylko zwycięstwo.

Jeśli ełkaesiacy chcą nadal mieć szansę na awans do drugiej ligi, to bezwzględnie muszą wygrać dzisiejszy pojedynek z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Nawet jednak przy takim optymistycznym rozwiązaniu, trudno będzie łodzianom powrócić na pierwsze miejsce w tabeli trzeciej ligi, bowiem liderujący Finishparkiet zmierzy się na własnym stadionie ze spadkowiczem Motorem Lubawa (tylko pięć punktów w całych rozgrywkach!). Wszak w tym spotkaniu nie można liczyć na sukces gości i niespodziankę, która byłaby sensacją nie tylko rundy, ale całego sezonu.

Wróćmy jednak do drużyny prowadzonej przez trenera Wojciecha Robaszka, bo w ŁKS jest ostatnio strasznie ciekawie. Wróble na dachu ćwierkają, że przeprowadzane w tym tygodniu wietrzenie klubowej kadry (rozwiązano umowy z Arturem Golańskim i Mariuszem Cichowlasem) miało być sposobem na polepszenie atmosfery w drużynie, metodą intensyfikacji zaangażowania zawodników, drogą do jeszcze większej mobilizacji w zespole, a co za tym idzie osiągania niezbędnych boiskowych sukcesów. Bez wątpienia dzisiejsze spotkanie będzie okazją do sprawdzenia, czy rozwiązania wprowadzone w życie przez działaczy były słuszne, celowe i czy przyniosły oczekiwane i pożądane efekty.

Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec ŁKS będzie miał większe pole manewru przy ustalaniu podstawowej jedenastki, niż to miało miejsce przed tygodniem. Do normalnych treningów powrócił już Przemysław Kocot (doznał urazu w debrach Łodzi). W kadrze znajdzie się także Mateusz Gamrot, który w poprzedniej kolejce musiał pauzować za kartki. Nadal indywidualnie ćwiczy Patryk Bryła, a także Jakub Kostyrka, który wyleczył już kontuzję nogi.

W dzisiejszym meczu ŁKS zabraknie Artura Golańskiego. Z pomocnikiem rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Ale jeśli wierzyć słowom zawodnika, to do dziś nie wie, co było powodem decyzji działaczy klubu z al. Unii.

W jednym z wywiadów Golański powiedział, że żaden konkretny powód nie został mu przedstawiony. Dyrektor sportowy ŁKS przekazał, że jest to decyzja zarządu i sztabu szkoleniowego. Gdy później rozmawiał z prezesem łódzkiego trzecioligowca, ten również nie mówił o konkretach. Próbował również dowiedzieć się czegoś od trenera Robaszka, ale podczas rozmowy usłyszał absurdalne dla niego słowa i zakończył szybko spotkanie.

Działacze Łódzkiego Klubu Sportowego przedłużyli kontrakt z Kamilem Juraszkiem.

Umowa z obrońcą, który w tym sezonie regularnie występuje w pierwszej jedenastce drużyny z al. Unii, została zawarta na kolejny rok i będzie obowiązywać do końca czerwca 2018 roku. Były piłkarz m.in. Śląska Wrocław i Arki Gdynia w obecnych rozgrywkach ma na koncie 27 meczów (w tym tylko jeden w roli rezerwowego) i zdobył trzy gole.

Przedstawiciele ŁKS podpisali umowy z dwoma zdolnymi młodzieżowcami. Kontrakt osiemnastoletniego pomocnika Mikołaja Maschery ma obowiązywać do 2020 roku (z opcją przedłużenia umowy na kolejny rok), natomiast dziewiętnastoletniego bramkarza Damiana Piotrowskiego do roku 2018.

Maschera w Centralnej Lidze Juniorów rozegrał w tym sezonie 23 mecze, w których zdobył dwa gole. Piotrowski ma na koncie jedno spotkanie mniej. Młody golkiper zadebiutował już w pierwszej drużynie ŁKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany