Na boisku zmierzą się drużyny, które są na czele tabeli i poważnie myślą o awansie do ekstraklasy. Po dwudziestu dwóch kolejkach ŁKS i Podbeskidzie są liderami pierwszej ligi. Drużyny wywalczyły po 49 punktów i mają osiem oczek przewagi nad trzecim Piastem Gliwice.
Zwycięstwo w niedzielnej potyczce oznaczać będzie milowy krok na drodze do ekstraklasy. A to powinno być gwarancją, że będziemy świadkami emocjonującego i zaciętego spotkania. Podbeskidzie przejeżdża do Łodzi opromienione sukcesami w Pucharze Polski. Drużyna prowadzona przez trenera Roberta Kasperczyka śmiało poczyna sobie w konfrontacjach z przedstawicielami najwyższej klasy rozgrywkowej. W dwumeczu ćwierćfinału PP wyeliminowała lidera ekstraklasy Wisłę Kraków, we wtorek zremisowała w pierwszym spotkaniu półfinałowym z mistrzem Polski - Lechem Poznań. Remis 1:1 w stolicy Wielkopolski wystawia zespołowi z Bielska-Białej jak najlepsze świadectwo. Warte podkreślenia jest to, że gry w spotkaniach pucharowych nie przeszkadzają Podbeskidziu w odnoszeniu sukcesów na pierwszoligowych boiskach. Górale wygrali dwa ostatnie mecze z GKS Katowice (2:0) i Odrą Wodzisław (2:1). Oznacza to, że najbliżsi rywale są dobrze przygotowani do rundy i nawet konieczność częstego rozgrywania spotkań nie ma wpływu na jakość ich gry. To powinna być dla ełkaesiaków ważna informacja. Nie ma zatem co liczyć na zmęczenie przeciwnika i łatwiejszy mecz. Niedzielny pojedynek zapowiada się jako twarda konfrontacja o to, kto będzie liderem pierwszej ligi. Wszystko wskazuje, że goście przyjadą do Łodzi w najsilniejszym składzie. Wprawdzie w meczu z Lechem kontuzji doznali Bartłomiej Konieczny i Sylwester Patejuk, ale z ostatnich wieści wynika, że ich urazy nie były poważne. W Poznaniu nie wystąpili Robert Demjan, Maciej Rogalski, Michał Osiński, Frantisek Metelka, ale na pewno będą w kadrze Podbeskidzia na spotkanie z ŁKS.
Znacznie więcej problemów przed tym prestiżowym straciem ma szkoleniowiec drużyny z al. Unii. Andrzeja Pyrdoła martwiły ostatnio urazy trzech czołowych zawodników. Wczoraj normalne treningi wznowił już Marcin Mięciel. Jakub Kosecki deklaruje, że po jego kontuzji nie ma już śladu, ale dla pewności został jeszcze wczoraj wysłany na USG. Natomiast na pewno w niedzielę zabraknie Marcina Smolińskiego. Łódzki pomocnik ma nadal opuchnięte kolano i dlatego nie może uczestniczyć w zajęciach drużyny. Jan Hofman
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]