ŁKS. Są słabi w defensywie, a tymczasem sprowadzają piłkarzy... ofensywnych

Łodzianie zajmują drugie miejsce w I lidze. W 16 meczach zgromadził 32 punkty. Strzelił 36 bramek najwięcej ze wszystkich drużyn. Stracił aż 17 najwięcej z grona drużyn ścisłej czołówki (poza Miedzą Legnica 23 stracone gole). Wydawałoby się, że łodzianie poszukują zimą ludzi, którzy zabezpieczą im spokój w tyłach i wreszcie wyważą właściwie proporcje między grą defensywną i ofensywną, bo tego nie udaje się zrobić od czasu występów zespołu w ekstraklasie. Tymczasem ŁKS stawia na graczy ofensywnych. Czy pressing i nieustanne parcie do przodu, pozwolą zatuszować mankamenty w grze obronnej?
W dniu swoich 30 urodzin duński ofensywny pomocnik Mikkel Rygaard został piłkarzem ŁKS. Podpisał z „Rycerzami Wiosny" umowę, która będzie obowiązywać przez najbliższe 3,5 roku.
To drugie zimowe wzmocnienie ŁKS, którego celem jest awans do ekstraklasy. Wcześniej z drugoligowej Olimpii Grudziądz pozyskano Piotra Janczukowicza. 20letni pomocnik w tym sezonie strzelił pięć bramek i ma status młodzieżowca. ŁKS zabiega o pozyskanie bramkostrzelnego Szymona Kobusińskiego z Lechii Zielona Góra.