ŁKS. To będzie już ostatnia szansa duńskiego pomocnika Mikkela Rygaarda

Jeden z najlepszych graczy w meczu z GKS Tychy, autor pięknej bramki, piłkarz który trafił do jedenastki premierowej kolejki, Hiszpan Antonio Dominguez w końcówce meczu doznał kontuzji. Jak się okazuje Antonio doznał naderwania drugiego stopnia mięśnia dwugłowego uda, czeka go trzytygodniowa przerwa w treningach. Dominguez może wrócić na boisko pod koniec sierpnia i wystąpić w spotkaniu ze Stomilem w Olsztynie.

Ktoś musi go zastąpić na środku drugiej linii. Na dodatek ktoś kto dobrze wczuje się w hiszpański styl gry łodzian, zaprezentowany w Tychach

.

Wydaje się, że pierwszym wyborem powinien być Mikkel Rygaard, który powinien pojawić się w wyjściowym składzie w niedzielnym pojedynku w Łodzi ze Skrą Częstochowa (godz. 18). 31-letni Duńczyk pojawił się jako rezerwowy w Tychach na ostatnie osiem minut meczu i jak zwykle niczym szczególnym się nie wyróżnił. W zeszłym sezonie MIkel miał być liderem drużyny, który pchnie ją na lepsze sportowe tory i poprowadzi prosto do ekstraklasy. Nic z tego nie wyszło. Rygaard był bodaj najwolniejszym graczem ligi, przez to łatwo tracił piłkę, niezbyt dobrze ją rozgrywał, w efekcie choć wystąpił w 16 ligowych meczach (1087 minut, jeden gol) był bodaj największym rozczarowaniem ŁKS w rozgrywkach.
Czy teraz nastąpi czas wielkiej rehabilitacji? Rygaard w sparingach grał, mówiąc ostrożnie, poprawnie, momentami dobrze, ale na zaufanie trenera Kibu Vicuni i kolegów z zespołu musi sobie zapracować.Ma pokazać w najbliższych spotkaniach sportową klasę. Jeśli tak się nie stanie, a Mikkel znów będzie hamulcowym drużyny, to nie pozostanie mu nic innego jak pakowanie walizek i szukanie sobie innego klubu, może w futbolu... chodzonym, który prężnie w świecie się rozwija.