– Nie zapominajcie o naszym DNA! Pamiętajcie, piłka! – zachęcał szkoleniowiec ŁKS Wojcich Stawowy, w czym sekundował mu Roland Thomas: – Pass and go, attack the ball! – przypominał asystent trenera Hiszpanom, Danielowi Celea i Mikkelowi Rygaardowi w trakcie jednego z ćwiczeń.
– Coś klekotało – rzucił w naszą stronę Michał Trąbka, mając na myśli zażartą walkę o piłkę swojej „trójki” (w skład której oprócz pomocnika weszli też Maciej Wolski i Przemysław Sajdak) z „trójką” Tomasza Nawotki, Adriana Klimczaka i Jana Sobocińskiego. Panowie darzą się sympatią, ale podczas tej gierki na małej przestrzeni nie zostawili na sobie suchej nitki. Nikt więc nie bierze jeńców i nikt nie odpuszcza, bo chociaż narzucone przez trenerów tempo istotnie bywa momentami zawrotne, piłkarze uwielbiają takie zajęcia.
„Starym” ełkaesiakom nie ustępują pola ci świeżo upieczeni. Bardzo szybko aklimatyzuje się w zespole na przykład Mikkel Rygaard. Poza boiskiem na razie jeszcze cichy, ale na murawie dajcie no mu tylko piłkę – z nią przy nodze „wygadany” za dwóch, a co nie mniej ważne, pomimo krótkiego stażu w drużynie, już wziął pod swoje skrzydła Kelechuwku i Piotra Gryszkiewicza, którzy wsłuchują się uważnie w to, co do „powiedzenia” właśnie z piłką przy nodze ma Duńczyk. Zaryzykujemy stwierdzenie, że obaj na tym podpatrywaniu naszego wikinga wyjdą na swoje.
W drugiej części porannych zajęć Jacek Janowski wziął na stronę Arkadiusza Malarza, Dawida Arndta i Michała Kota, którzy ćwiczyli pod jego czujnym okiem, ba, szkoleniowiec golkiperów sam nawet na chwilę pojawił się między słupkami bramki.
– Warunki były sprzyjające, wiatr pod rękawice, ale na oceny sędziów trzeba będzie jeszcze trochę poczekać – zażartował Jacek Janowski po udanej interwencji.
W czasie, gdy Arkadiusz Malarz i spółka fruwali od jednego słupka do drugiego słupka, pozostałych zawodników podzielono na formację. Trener Wojciech Stawowy wziął na warsztat obrońców, natomiast Marcin Pogorzała i Roland Thomas opracowywali z zawodnikami ofensywnymi rozmaite schematy rozgrania akcji. Dodajmy, że w tej drugiej grupie znalazł się Marcel Wszołek i grubo myli się ten, co myśli, że 18-latek kryguje się na boisku podczas wszystkich tych gier taktycznych. Wprost przeciwnie, niezła zadziora z tego młodego pomocnika – więc tu bez kompleksów i bez taryfy ulgowej.
W przerwie między zajęciami piłkarze najpierw zażyli piętnastominutowej kąpieli w zimnym morzu, a następnie półgodzinnej słonecznej na plaży.
Podczas drugigo treningu zaciętą walkę stoczyli w trakcie tego ćwiczenia Antonio Domínguez z Carlosem Morosem Gracia. Koniec końców bratobójczy pojedynek krajanów wypadł na zero, w czym duża zasługa obrońcy z Półwyspu Iberyjskiego, który w sobie tylko znany sposób zatrzymał futbolówkę klatką piersiową po strzale swojego rodaka z kilku zaledwie metrów.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wiemy, ile za krzesła zapłaciła Lara Gessler! Cena nie na kieszeń przeciętnego Polaka
- Scysja na planie "Nasz Nowy Dom". Romanowska nie ma posłuchu wśród uczestników?!
- Smaszcz mówi o ślubie Cichopek i Kurzajewskiego, będą MIELI DZIECKO?! TYLKO U NAS
- Janina z "Sanatorium" OBNAŻA Tadeusza! Wciska gadżety z jej intymnymi zdjęciami?!