MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Warta 0:2. Koniec doskonałej serii na stadionie przy al. Unii. Piąta porażka łodzian

Jan Hofman
Jan Hofman
W spotkaniu siódmej kolejki ekstraklasy rozegranym na stadionie przy al. Unii, piłkarze ŁKS przegrali 0:2 z Wartą Poznań. To piąta porażka łódzkiego beniaminka w tym sezonie. Trudno po takim meczu łodzian o optymizm. Zespół nie robi sportowego postępu, to widać gołym okiem. Przez większą część spotkania ełkaesiacy byli bezradni. Wielu zastanawia się, czy działacze wytrzymają ciśnienie. Teraz w rozgrywkach nastąpi dwutygdniowa przerwa na mecze reprezentacji.

Warta zakończyła wyborną serię ŁKS na własnym stadionie. Do dziś łodzianie nie przegrali 18 wcześniejszych meczów ligowych z rzędu - 15 spotkań rozstrzygnęli na swoją korzyść, a trzy zremisowali. Po raz ostatni przegrał na obiekcie przy al. Unii 16 lipca 2022 roku, ulegając wówczas GKS Katowice 0:2 (0:2).
Z kolei drużyna ze stolicy Wielkopolski wygrała wreszcie spotkanie, w poprzednich czterech kolejkach ligowych zanotowała trzy remisy i porażkę.

W pierwszej części spotkania kibice nie obejrzeli zbyt wielu ciekawy akcji. Wprawdzie ełkaesiacy byli częściej przy piłce, ale niezbyt wiele z tego wynikało. Gospodarze zdołali wypracować tylko dwie klarowne sytuacje bramkowe. W 29 minucie Szeliga nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem Warty, strzelając z sześciu metrów w nogę poznańskiego zawodnika. Z kolei 39 minucie silne uderzenie Tejana zdołał podbić Pleśnierowicz i piłka poleciała nad poprzeczką.

Z kolei Warta tylko raz celnie strzeliła na bramkę Bobka, ale za to celnie i skutecznie, dziKi czemu od dziesiątej minuty prowadziła. Inna sprawa, że na tego gola łodzianie solidnie zapracowali. Zaczęło się od niecelnej główki Nacho, a później Savić, ograł niczym przedszkolaków Nacho i Hotiego i strtałem z bliska pokonał Bobka.

W 58 minucie ŁKS mógł mówić o wielki szczęściu, bowiem po błędzie Bobka piłka trafiła do Szmyta, a ten zamiast strzelać do siatki tuż przed liną bramkową wdał się w kiwkę z trzema ełkaesiakami i zakończył akcję zagraniem ręką. Jedna co się odwlecze to....
120 sekund później było kolejne nieszczęście pod bramką gospodarzy. Indywidualny rajd Miguela Luisa, który wpadł w pole karne, został przerwany faulem przez Flisa. Arbiter nie miał wątpliwości i podyktował rzut krany. Szmyt pewnym strzałem pokonał Bobka.

Później ełkaesiacy jeszcze starali się odrobić straty, ale przekonali się, że chcieć wcale nie znaczy móc.

ŁKS Łódź - Warta Poznań 0:2 (0:1)

0:1 - Stefan Savić 10
0:2 - Kajetan Szmyt 62, karny

ŁKS: Aleksander Bobek - Kamil Dankowski, Nacho Monsalve, Marcin Flis, Artemijus Tutyškinas (63, Piotr Głowacki) - . Pirulo (63, Maciej Śliwa), Michał Mokrzycki, Engjëll Hoti (86, Anton Fase), Dani Ramírez, Bartosz Szeliga (76, Piotr Janczukowicz) - Kay Tejan (76, Stipe Jurić).

Warta: Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski, Dimítris Stavrópoulos (69, Filip Borowski), Dawid Szymonowicz, Wiktor Pleśnierowicz, Jakub Kiełb (79, Konrad Matuszewski) - Kajetan Szmyt (73, Dario Vizinger), 16. Miguel Luís (69, Niilo Mäenpää), Mateusz Kupczak,. Stefan Savić (69, Maciej Żurawski) - . Adam Zreľák.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany