Co tu dużo kryć, była sportowym rozczarowaniem. Widzew grał statycznie, przewidywalnie, brakowało jakości w środku pola, Ataki ze skrzydła łatwo powstrzymywali gospodarze, posyłając piłkę poza końcową linię. Z egzekwowanych przez Widzew rzutów rożnych nic jednak nie wynikało. Goście grali ociężale, ospale. Może wpływ na ich postwę miał fakt, że do Łomży wyruszyli w dniu meczu.
Gospodarze atakowali rzadko, ale za to skuteczniej. Jeden jedyny Galązka potrafił siać spore zamieszanie w polu karny łodzian. On też był najbliższy zdobycia gola, na szczęście klasę pokazał Humerski. Mogło się wydawać, że w drugiej połowie Widzew przyspieszy, częściej będzie wymieniał piłkę, zacznie konstruować akcje. Nic takiego się nie stało. Goście dostosowali się do chaotycznie gry ŁKS, wdając się w boiskową walkę, a nie potrafiąc konstruować akcji.
Na pierwszy groźny strzał łodzianie zdobyli się w 79 minucie spotkania. Oczywiście o awansie będzie decydował sobotni pojedynek Widzewa z Lechią. Łodzianom może wystarczyć zdobycie punktu w tym spotkaniu, ale najpierw trzeba go zdobyć. Powiedzmy szczerze, jeśli łodzianie zaprezentują taką formę jak w Łomży to o awans będzie diabelnie trudno.
Ciepłe słowa po tym pojedynku można właściwie powiedzieć tylko o bramkarzu Humerskim i środkowych obrońcach Sylwestrzaku i Zielenieckim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża