Łódź to najbardziej zakorkowane miasto w Polsce! W korkach spędzamy rocznie nawet 13 dni

Średni poziom zatłoczenia w Łodzi wynosi 52 proc. Oznacza to, że średni czas podróży był dłuższy o 52 proc., niż wtedy, gdy ruch przepływał swobodnie. Dla porównania w Warszawie poziom zatłoczenia wynosi 39 proc., a w Krakowie 31 proc. W szczytach porannym i wieczornym poziom zakorkowania w Łodzi sięgał nawet odpowiednio 69 proc. i 93 proc. Można powiedzieć, że łodzianie spędzają 13 dni roboczych stojąc w korkach.

Takie wyniki uplasowały aglomerację łódzką na pierwszym miejscu spośród 25 europejskich miast poniżej 800 tysięcy mieszkańców, objętych raportem. Średni poziom zatłoczenia w tych miastach wyniósł 20 proc. Raport powstał równolegle do globalnego raportu dotyczącego największych miast w Europie.

- Wydłużające się dojazdy znacząco pogarszają jakość życia. Czujemy się okradani ze swojego czasu, który jest dla nas coraz istotniejszą wartością. Po drugie, strata czasu często powoduje konieczność pośpiechu - co przekłada się nie tylko na łamanie przepisów, ale również osłabienie uwagi i podwyższoną gotowość do ryzyka. Częściowo możemy indywidualnie przeciwdziałać związanemu z tym stresowi, więcej jednak zależy od poprawy infrastruktury - powiedział dr hab. Adam Tarnowski, kierownik studiów podyplomowych Psychologia Transportu)

Najbardziej zakorkowanym europejskim miastem według raportu Traffic Index była Moskwa. Średni czas podróży w stolicy Rosji był dłuższy o 74 proc. w porównaniu z okresem, gdy ruch przepływał swobodnie. Na drugim miejscu uplasowała się aglomeracja stambulska z poziomem zatłoczenia wynoszącym 62 proc. Natomiast na trzecim miejscu znalazł się Petersburg (54 proc.).