Łódź Toksykolodzy z Kliniki Ostrych Zatruć złożyli wypowiedzenia! Czy to już koniec kliniki?

Na toksykologię trafia coraz więcej osób

Lekarze pracujący w Klinice Ostrych Zatruć złożyli wypowiedzenia z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Szukają pracy podobnie jak zatrudnione w placówce pielęgniarki. Tymczasem po kilku miesiącach przerwy na toksykologię znowu trafia coraz więcej osób zatrutych dopalaczami.

Minionej doby w klinice toksykologii na osiem łóżek monitorowanych, sześć zajętych było przez pacjentów, którzy przyjęli tzw. nowe narkotyki. Jeden z nich był tak agresywny, że aby go uspokoić lekarze musieli wezwać ochronę. Inny stał na klatce schodowej i wył tak głośno, że słychać go było na sąsiedniej posesji. Na miejsce jednego wypisanego pogotowie przywoziło kolejnego.
W takiej sytuacji 6 z 10 dyżurujących lekarzy złożyło wypowiedzenia. Przestaną przychodzić do pracy w połowie grudnia. Z kontraktu jaki placówka ma podpisany z NFZ wynika, że przez całą dobę na każdym dyżurze musi być dwóch lekarzy. A toksykologów brakuje.

Szefostwo ich straszy

Lekarze złożyli wypowiedzenie po kilku miesiącach bezowocnych rozmów z dyrekcją placówki. Opowiadają, że szefostwo od dawna m.in. straszy ich, że „pozbędzie się kliniki, która przynosi straty”, zapowiada przeniesienia do Centralnego Szpitala Klinicznego (nie chcą tam pracować ani lekarze, ani zatrudnione w klinice panie pielęgniarki), proponuje aby lekarze zrezygnowali z części wynagrodzenia lub podpisali umowy, które może w każdej chwili wypowiedzieć.

- Siedzimy od dłuższego czasu jak na gorących kamieniach, bo nie wiemy jakie zamiary ma wobec nas dyrekcja – mówi jeden z lekarzy. – Liczymy się z tym, że w każdej chwili mogą nam podziękować i zostaniemy bez pracy.

Jak informuje nas Magdalena Góralczyk z działu prasowego NFZ, że Instytut Medycyny Pracy poinformował fundusz o planowanym przeniesieniu do kliniki do szpitala przy ul. Pomorskiej 251.

- Oddział Toksykologii nadal realizuje umowę z NFZ - Marta Wiszniewska, dyrektor do spraw medycznych Instytutu. - W toku są działania celem pozyskania dodatkowej kadry medycznej; nie zostały podjęte wiążące decyzje dotyczące przeniesienia Oddziału Toksykologii.

Na toksykologię w Łodzi przyjmowanych jest każdego roku do trzech tysięcy pacjentów, w tym ok. tysiąca po dopalaczach.