Strażnikom miejskim trudno było go dogonić i schwytać. Pierwsze zgłoszenie otrzymali o godz. 16:40 z okolic rynku. Następnie w tej samej sprawie ktoś zadzwonił z ul. Mokrej, później z ul. Waltera-Janke. Gdy strażnicy jechali pod wskazany adres, psa już nie było. Jedna z pabianiczanek jechała za szybkim czworonogiem samochodem, ale w pewnym momencie straciła go z oczu. Ostatecznie młoda kobieta otworzyła drzwi do klatki schodowej bloku przy ul. Waltera-Janke i wpuściła psa do środka. Stamtąd odebrali go funkcjonariusze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?