„Czyszczą” rowery miejskie prawie do zera! Znikają siodła, lampki, kosze i koła!

- Tylko przez niespełna trzy miesiące (Łódzki Rower Publiczny został w tym roku uruchomiony 1 marca) mieliśmy już pół miliona wypożyczeń w Łodzi - informuje Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy Nextbike, firmy obsługującej ŁRP.

Marek Pogorzelski przyznaje, że wraz ze wzrostem częstotliwości wypożyczeń bicykli wrasta liczba nieprawidłowego użytkowania ich - porzucania, gdzie popadnie i kradzieży. Ile dokładnie było takich sytuacji? Rzecznik Nextbike nie chce zdradzić. Wiadomo na pewno, że nie da się ich policzyć na palcach jednej ręki. Ostatnio zdjęcie „wyczyszczonego” z części jednośladu przysłał nam jeden z czytelników. Pojazd pozbawiony był kół, siodełka, kosza, lampki dzwonka, gumowych rączek kierownicy i innych mniej widocznych elementów. Ograbiony stał przy ogrodzeniu parku im. Reymonta, skąd sprzątnęli go pracownicy Nextbike.

Jakie są kary za takie traktowanie „dobra wspólnego”?

Jeśli uda się dotrzeć do sprawy, nakładana jest na niego kara finansowa za każdy zniszczony element (cennik części jednośladów podany jest w regulaminie ŁRP). Przykładowo za przednią lampkę trzeba zapłacić 24, 51 zł, a za koszyk - 10, 81 zł. Zdewastowanie lub utrata tylnego koła to wydatek 182, 66 zł.

- Apeluję do łodzian korzystających z ŁRP, żeby zgłaszali nam zarówno usterki, jak i zauważone porzucone rowery - podkreśla Marek Pogorzelski. - W przypadku całkowitej dewastacji i kradzieży sprawa zgłaszana jest na policję.

Grzywna za całkowite zniszczenie roweru lub jego kradzież wynosi 2 tys. zł lub 7 tys. zł (w przypadku roweru cargo).

Łódź jest drugim, tuż po Warszawie, miastem w Polsce pod względem wielkości systemu roweru publicznego (Nextbike obsługuje w całej Polsce ponad 30 miast). Na terenie całego miasta działa 148 stacji, a do dyspozycji łodzian jest 1490 bicykli. Korzystanie z ŁRP wymaga rejestracji na stronie internetowej i jednorazowej opłacie m.in. 20 zł. Pierwsze 20 minut jazdy miejskim rowerem jest bezpłatne. Pierwsza płatna godzina to koszt 1 złotówki, druga kosztuje 3 złote, natomiast trzecia i każda kolejna to wydatek 5 złotych.

Zobacz też:
Poranny wypadek w centrum miasta