Dziury straszą pabianickich kierowców

Jest tak głęboka, że wystaje spod niej kostka brukowa. Kolejną pułapkę napotkają kierujący na przejściu dla pieszych tuż przy ul. Wiejskiej. Pękający asfalt pełen dziur, również w obrębie pasów, to bolączka kierowców pokonujących skrzyżowanie ul. Bugaj oraz ul. Grota Roweckiego. Nie sposób zliczyć dziur na ul. Piłsudskiego, czy fragmencie ul. Brackiej (między ul. 20 Stycznia, a ul. Narcyza Gryzla). Również zjazd z ul. Warszawskiej w ul. Konstantynowską jest bardzo dziurawy. Niedawno położone tam łaty zdały się na nic. Wspomnieć należy oczywiście o całym odcinku ul. Warszawskiej, ul. Stary Rynek i ul. Zamkowej w obrębie torowiska. Każdy przejazd przez tory wiąże się z wpadnięciem w niezliczoną ilość dziur. Fatalnie jest także na ul. 3 Maja przy skrzyżowaniu z ul. Warszawską.

- Już by mogli zacząć łatać, bo opadów śniegu chyba wielkich nie będzie, a dziury już bardzo widać. Jak ktoś nie zna na pamięć tych miejsc, może wpakować się w niezłą pułapkę - skarży się jeden z kierowców.

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił już przetarg na firmę zajmującą się bieżącym utrzymaniem ulic i chodników (taka firma wyłaniana jest co roku). Oferty można składać do 21 lutego.

- W tym tygodniu nasi pracownicy dokonają przeglądu ulic oraz chodników i w razie potrzeby załatają dziury metodą na zimno, mniej trwałą. Na dobre ruszymy z łataniem od marca. Na razie nie jest jeszcze tak źle, ale trzeba poczekać aż śnieg całkiem stopnieje - mówi Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

Łataniem dziur w mieście zajmuje się nie tylko wybrana w przetargu firma, ale także ekipa ZDM. Urząd ma 7 pracowników, którzy w razie potrzeby pozbywają się dziur.

Agent Gwiazdy II edycja
Milionerzy 2017. Jakie pytania w Milionerach
Ucho prezesa odcinek 5

Protest 17 lutego ZNP w Łodzi