Kandydat PiS na prezydenta Łodzi, poseł Waldemar Buda chce sprawdzić, ilu łodzian chce bezpłatnej komunikacji miejskiej

- Pomysł na bezpłatną komunikację miejską to nie tylko konsultacje z ekspertami, doradcami, praktykami tego rozwiązania oraz specjalistami, ale w głównej mierze wsłuchanie się w głos ludzi – mieszkańców Łódź. To łodzianie chcą bezpłatnej komunikacji miejskiej, która jest możliwa do realizacji. Żeby potwierdzić i pokazać głos łodzian jestem dziś z moim zespołem na łódzkich ulicach i zaczynamy zbiórkę podpisów. Chcemy spotykać się z mieszkańcami nie tylko w tej sprawie, ale również porozmawiać z nimi nt. ich problemów, problemów ich osiedli, nt. wszelkich spraw związanych z Łodzią - mówi Waldemar Buda, który zamierza spotykać się z łodzianami na osiedlach. - Chcę przekonywać łodzian że projekt bezpłatnej komunikacji to projekt na wielką Łódź. To jest program, który odnosi się do problemu demograficznego transportowego o charakterze socjalnym oraz promocyjnym.

W ubiegłym tygodniu Waldemar Buda na konferencji prasowej obiecał, że jeżeli wygra wybory to wprowadzi bezpłatną komunikację miejską. Będą mogli z niej skorzystać wszystkie osoby opłacające podatki w Łodzi, studenci, seniorzy i bezrobotni.
Warunkiem będzie otrzymanie karty Łodzianina. Będzie ona wydawana przez magistrat na podstawie zaświadczenia z urzędu skarbowego o tym, że dana osoba płaci podatki w Łodzi.

Według posła PiS wprowadzenie darmowych przejazdów nie powinno odbić się na budżecie Łodzi. Dziś wpływy ze sprzedaży biletów są na poziomie 145 mln zł. Buda szacuje, że po wprowadzeniu bezpłatnych przejazdów, będą one na poziomie tylko 25 mln zł - tyle zapłacą osoby spoza Łodzi, ale o 100 - 130 mln zł wzrosną wpływy do miejskiej kasy z podatku PIT, o 4,8 mln zł będą wyższe wpływy z opłat komunalnych (np. za wywóz śmieci), a o 15 mln zł padną koszty administracji i eksploatacji dróg.

Sprawdź pogodę na kolejne dni