Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze przyszyli mu wyrwaną dłoń tak, że rusza palcami!

(lb)
Krzysztof Woźniak, 55-latek mieszkający pod Sieradzem, uległ ciężkiemu wypadkowi w pracy. Taśmociąg wciągnął jego prawa rękę w rękawiczce gdy chciał coś przy urządzeniu poprawić. - Gdy wyrwałem rękę spadła z niej skóra, a dłoń i przedramię połączone były jedynie cienkim kawałkiem ścięgna - opowiada o szoku, jaki przeżył dwa i pół miesiąca temu.

Dziś po 5 operacjach w Klinice Chirurgii Ręki w szpitalu im. WAM przy ul. Żeromskiego rusza palcami. - Tamtego dnia w pracy wyszarpniętą dłoń przyłożyłem do brzucha, okryłem swetrem i zbiegłem do zakładowego laboratorium - wspomina. - Tam zemdlałem.

PABLO PICASSO RZESZÓW KUCHENNE REWOLUCJE [MENU]
Czytaj także w Expressie Ilustrowanym:

Dwie godziny później pacjent był już na stole operacyjnym. Dr Robert Rokicki przyszył mu dłoń, jak mówi pacjent, ładnie i skutecznie. Lekarze musieli przeciąć przedramię szukając żył i ścięgien do pobrania, aby odbudować zniszczone w wyniku wypadku, i móc połączyć je z naczyniami w dłoni. - Był taki moment, gdy wierzchnia strona dłoni była bez skóry - tylko kości i ścięgna - opowiada pacjent. - Ale lekarze zrobili przeszczep sztucznej skóry, a po jakimś czasie przeszczepili moja pobraną z uda na i kości na grzbietową część dłoni. Rany ładnie się goją, ale przede mną jeszcze wiele godzin rehabilitacji i kolejna operacja.

Krzysztof Woźniak miał wiele szczęścia. Nie wszystkim pacjentom mimo najlepszych chęci i umiejętności lekarze są w stanie przyszyć odcięte palce, dłonie lub przedramiona. Obrażenia po pile tarczowej są nie do naprawienia. - Ludzie nie przestrzegają zasad BHP - mówi prof. Zbigniew Dudkiewicz, szef kliniki.- Niekiedy destrukcje tkanek są tak olbrzymie, że jesteśmy bezradni. Apeluję o rozwagę i przestrzeganie zasad BHP. Wypadków jest tak dużo, że musieliśmy wstrzymać planowe operacje w naszej klinice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany