Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary gazu po meczu Widzewa! Ucierpiały kobiety i dzieci! Policja lała gazem! [FILM, zdjęcia]

(em)
Przed sobotnim meczem piłkarskim Widzewa policja użyła gazu pieprzowego. Wśród wielu poszkodowanych jest m.in. kobieta w ciąży i kilkuletnie dzieci!

Przed sobotnim meczem piłkarskim Widzewa na boisku przy ul. Milionowej policja użyła gazu pieprzowgo. Ucierpiały dziesiątki osób. Wśród nich kobieta w zaawansowanej ciąży i małe dzieci.

- Stałem z 6-letnią Amelką i jej mamą kilka metrów od wejścia na stadion. Wokół kłębił się tłum. Wziąłem dziecko na barana. Nagle poczułem, że zostaliśmy czymś oblani. Amelka zaczęła przeraźliwie krzyczeć - mówi Grzegorz Kozioł, który wybrał się na mecz.

Okazało się, że policjanci użyli gazu wobec tłumu napierającego na wejście.

- Gazem po oczach dostał mój 12-letni syn - skarży się Dariusz Nowakowski, uczestnik wydarzeń przed meczem.

Tłum przy bramie zaczął się cofać. Wybuchła panika. - Naparliśmy na barierkę, która się przewróciła. Upadliśmy na ziemię. Zanim udało nam się podnieść, przebiegło po nas kilka osób - opowiada pan Dariusz.

Pogotowie skierowało na miejsce aż cztery karetki. Pan Dariusz z synem oraz Amelka z opiekunami, pojechali na konsultacje okulistyczne do szpitala.

Komisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP napisał: „(...) Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci Ręcznych Miotaczy Gazu Pieprzowego. (...) Po przeprowadzonych działaniach zgłosiły się osoby poszkodowane w wyniku użycia gazu, nie było jednak możliwości ustalić, czy dysfunkcja błon śluzowych oczu i nosa spowodowana była użyciem gazu pieprzowego przez interweniujących pracowników ochrony, czy też policjantów (...)”.

Kom. Kolasa twierdzi, że akcja policji była skutkiem agresywnego zachowania kibiców napierających na bramę.

Czy konieczne było użycie gazu wobec tłumu? Zwłaszcza, że były w nim kobiety i dzieci. Na filmie, którym dysponujemy widać, że dopiero akcja policji wywołała agresję kibiców. Na policjantów i ochroniarzy posypały się kamienie. Wtedy zrobiło się naprawdę groźnie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany