Policjanci sprawdzili... ziemniaki. Nietypowa kontrola na targowisku

- Zgodnie z przepisami oznakowanie powinno zawierać numer wpisu do rejestru przedsiębiorców wszystkich kolejnych podmiotów (firm i prywaciarzy - przyp. red.), które uprawiały, magazynowały, pakowały, sortowały lub przemieszczały na terenie Polski ziemniaki - informuje kom. Joanna Szczęsna z Komendy powiatowej Policji w Pabianicach.

Inspektorzy oraz policjanci wzięli pod lupę zarówno młode (które w ostatnich tygodniach dominują na pabianickich targowiskach) jak i tzw. stare ziemniaki.

Według rozporządzenia MRiRW z dnia 25 kwietnia 2016 r. w sprawie sposobów oznakowania bulw ziemniaków innych niż sadzeniaki oznakowanie może mieć dowolną formę, np. prostej naklejki lub etykietki (karteczki) i powinno być dołączone do każdego opakowania ziemniaków. Funkcjonariusze nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości.

Obecnością policjantów na targowisku w Pabianicach byli zaskoczeni nie tylko kupcy, ale też klienci.

- To pierwsza taka kontrola - wyjaśnia kom. Joanna Szczęsna. - Z pewnością podobne akcje będą sukcesywnie przeprowadzane w przyszłości - zapowiada.

Na pabianickich targowiskach można kupić zmłode ziemniaki w cenie od 1 zł do 2 zł. Tyle samo kosztują ubiegłoroczne kartofle. Klienci wybierają różnie.

- Młode ziemniaki są zbyt wodniste. Nie nadają się na frytki czy placki ziemniaczane, które często przyrządzam. Dlatego na razie kupuję stare kartofle - mówi pani Alicja, mieszkanka Pabianic. - Jeszcza dwa, trzy tygodnie i z pewnością będą inne w smaku.