Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć na Piotrkowskiej. Zabiła go wódka czy dopalacze?

(LS)
Dopiero sekcja zwłok zlecona na wniosek prokuratora wyjaśni przyczynę śmierci 40-letniego mężczyzny, który zmarł w poniedziałek wieczorem w bramie kamienicy przy ul. Piotrkowskiej. Okoliczności jego śmierci bada policja.

Zobacz też:

Atak na Magdę Gessler na Piotrkowskiej

Około godz. 19 dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące trzech pijanych i odurzonych narkotykami mężczyznach w bramie przy ul. Piotrkowskiej 17. Zadzwonił jeden z okolicznych mieszkańców i poprosił o interwencję. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze okazało się, że jeden z nich jest nieprzytomny. Wezwano pogotowie. Chwilę później ratownicy prowadzili reanimację mężczyzny. Niestety nie udało się go uratować. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon . Jak to zwykle bywa w przypadkach śmierci osób w miejscach publicznych, lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich.

Wszystko wskazuje na to, że doszło do zatrucia. Być może „lewą” wódką, którą wcześniej spożywał 40-latek albo dopalaczami. Towarzysze zmarłego mężczyzny potwierdzili, że przed śmiercią brał również środki odurzające. Co go zabiło?

- Kręci się tutaj mnóstwo ćpunów - stwierdziła pracownica jednej z firm mieszczących się w bramie przy ul. Piotrkowskiej 17. - Strach tędy przechodzić, zwłaszcza wieczorami...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany