Renault megane zniknęło z płatnego parkingu Galerii Łódzkiej. Kto odebrał zakurzone auto?
... policjanci.
- Ponieważ o samochodzie zrobiło się głośno, postanowiliśmy go zabezpieczyć - wyjaśnia Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Czytaj więcej na ten temat: Zaparkował w Galerii Łódzkiej. Za wyjazd zapłaci... blisko 60 tysięcy złotych! [zdjęcia, FILM]
Oględziny i transport zakurzonego renault przeprowadzili dwaj policjanci ubrani po cywilnemu. Najpierw otworzono samochód (w bagażniku znajdowała się wyłącznie zapasowa opona), a następnie rozpoczęli transport. Ponieważ samochód miał blokadę kierownicy podstawiono tzw. rolki pod jego koła i w ten sposób przewieziono na policyjny parking na ul. Stokowską.
- Udało się ustalić ostatniego właściciela pojazdu, ale jest on nieosiągalny. Być może jest poza granicami Polski - dodaje Marcin Fiedukowicz.
Czy za postój na policyjnym parkingu również będzie musiał zapłacić? Wczoraj Marcin Fiedukowicz nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie.