MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łódzcy radni wiedzą, o co „bić pianę”, a kiedy milczeć... [FELIETON]

Mirek Malinowski
Grzegorz Gałasiński
Na ostatniej sesji łódzka Rada Miejska przyjęła dwie uchwały–stanowiska. Jedna apeluje o aktywny udział mieszkańców Łodzi w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Druga to apel do władz kraju o wprowadzenie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.

Dyskusja o tych projektach – a szczególnie o pierwszym z nich – trwała ponad godzinę. A przecież uchwała-stanowisko nie ma żadnej mocy prawnej. Równie dobrze radni mogliby przyjąć uchwałę-stanowisko, że ziemia jest płaska, albo, że trawa powinna się zielenić na wiosnę. Takie uchwały mają cel tylko i wyłącznie polityczny i są istotne dla ich twórców, ewentualnie środowiska politycznego. W życiu normalnych mieszkańców Łodzi nie zmieniają nic. Podobne „bicie piany” odbywa się na sesjach jeszcze tylko przy uchwałach dotyczących nazywania ulic. Ale i to tylko przy nazwach politycznych (choć mogłoby i przy innych nazwach ulic, bo jakoś nie rozumiem dlaczego w Łodzi są i ul. Wiosenna i Wiośniana).

A najciekawsze jest to, że nad tym, czy wydać kolejne 130 mln zł na budowę trybun radni nie dyskutowali w ogóle i nie mieli żadnych pytań.

Zobacz:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany