Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie polecieli na święta na Wyspy

izj
Łodzianie polecieli na święta
Łodzianie polecieli na święta Łukasz Kasprzak
Dwuipółletnia Amelka z Teofilowa była jednym z najmłodszych pasażerów na pokładzie samolotu, który odleciał wczoraj z Łodzi do East Midlands. Maszyna irlandzkich linii lotniczych Ryanair wystartowała z łódzkiego lotniska im. Reymonta przed godz. 16. Na jej pokładzie były zajęte niemal wszystkie miejsca ( 182 ze 189 dostępnych).

Dla małej Amelki nie będą to jednak pierwsze święta Bożego Narodzenia spędzone w Wielkiej Brytanii. To właśnie tam dziewczynka się urodziła.

- Lecimy do mojego narzeczonego, a jednocześnie taty Amelki, który od siedmiu lat pracuje na Wyspach w firmie budowlanej - mówi Aleksandra Woźniak. - Wcześniej mieszkaliśmy w Wielkiej Brytanii razem, ale ja postanowiłam wrócić do Polski i skończyć studia, więc teraz jestem tutaj. Nie wyobrażamy sobie jednak, by nie spędzić świąt razem. W Wigilię będziemy ze znajomymi - spakowałam do walizki opłatki. Będzie nas w sumie sześć osób. Do Łodzi wracamy 4 stycznia.
Wesołych Świąt życzenia, wierszyki
Życzenia na Boże Narodzenie, Życzenia na Święta
Do East Midlands poleciał także pan Andrzej z Widzewa z żoną Stanisławą. Polecieli do dwóch córek, które mieszkają tam od pięciu lat.

- To nie będą nasze pierwsze święta na Wyspach, ale pierwsze, na które lecimy samolotem - mówi pan Andrzej. - Do tej pory jeździliśmy samochodem, ale to długa i męcząca podróż, więc w tym roku zdecydowaliśmy się na lot. Prezenty wysłaliśmy wcześniej kurierem.

Do Londynu z kolei, wraz ze 185 innymi pasażerami, poleciała pani Małgorzata z Górnej, wraz z wnuczkami: Oliwią i Oskarem. W stolicy Wielkiej Brytanii mieszka od 16 lat jej córka.

- Na Wyspach spędzam święta co dwa lata - mówi pani Małgorzata. - Kiedy ja nie lecę, to córka przylatuje do Polski. Zabrałam ze sobą jedynie suszone grzyby. Całą resztę przygotuje córka. Teraz jest łatwiej, bo w Londynie jest mnóstwo polskich sklepów, w których można kupić wszystko. Dawniej zabierałem ze sobą torby pełne pierogów, śledzi, szynki, a nawet pieczywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany