Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka oskarża strażnika miejskiego o to, że naruszył jej nietykalność cielesną i ją mobbinguje

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Dorota Rogala, która pracuje w firmie sprzątającej Urząd Stanu Cywilnego przy ul. Pabianickiej 2, złożyła skargę na zachowanie pełniącego służbę w urzędzie strażnika miejskiego. Twierdzi, że...Czytaj więcej na następnej stronie
Dorota Rogala, która pracuje w firmie sprzątającej Urząd Stanu Cywilnego przy ul. Pabianickiej 2, złożyła skargę na zachowanie pełniącego służbę w urzędzie strażnika miejskiego. Twierdzi, że...Czytaj więcej na następnej stronie Krzysztof Szymczak
Dorota Rogala, która pracuje w firmie sprzątającej Urząd Stanu Cywilnego przy ul. Pabianickiej 2, złożyła skargę na zachowanie pełniącego służbę w urzędzie strażnika miejskiego. Twierdzi, że...

... strażnik dopuścił się wobec niej rękoczynów i mobbingu.

Konflikt być może nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie sobotnia awantura. Pani Dorota od dwóch miesięcy opiekowała się kotkiem, który mieszkał w toalecie urzędu. Karmiła go, wymieniała mu żwirek, wypuszczała, aby pobiegał. Strażnik miejski, który wiedział o czworonożnym lokatorze, nie robił jej uwag aż do minionej soboty.

- Wyprosił mnie z urzędu! Poprosiłam o 2 minuty, aby przenieść miski i kuwetę do toalety, w której przebywał kot, aby zwierzę miało w weekend co pić i jeść. Strażnikowi się to nie spodobało i zamknął mi przed nosem drzwi do urzędu - opowiada łodzianka. - Gdy zaczęłam krzyczeć złapał mnie za ręce i wepchnął do środka. Uderzyłam głową w drzwi...

Pani Dorota o zajściu poinformowała swoją szefową. We wtorek odbyła się konfrontacja ze strażnikiem.

- Chciałam aby przeprosił mnie za takie traktowanie - mówi łodzianka. - Nie przeprosił, ale powiedział, że może się przyznać do tego, co stało się w sobotę. Dlatego po konfrontacji złożyłam skargę do komendanta Straży Miejskiej. To, że pracuję jako sprzątaczka nie znaczy jeszcze, że ktoś może mnie traktować jak szmatę.

Dorota Rogala do Komendanta Straży Miejskiej w Łodzi napisała, że strażnik już wcześniej, od wielu miesięcy kontrolował ją notując jej godziny przyjścia i wyjścia, robiąc zdjęcia. Miał ją poniżać przy innych i mówić, że źle sprząta.

„(...) Potrafił przejechać ręką po meblach i pokazać mi, ile jest na nich kurzu”. (...) Takie zachowanie można zakwalifikować jako mobbing. (...)” - pisze pani Dorota i nadal oczekuje na przeprosiny.

Stanowisko Straży Miejskiej
Leszek Wojtas, rzecznik Straży Miejskiej w Łodzi:

- Wpłynęła skarga od pani, która zajmuje się sprzątaniem w Urzędzie Stanu Cywilnego przy ul. Pabianickiej 2. Dla dobra sprawy i obniżenia poziomu emocji w tym konflikcie postanowiliśmy, że nasz pracownik, strażnik miejski, do czasu rozpatrzenia sprawy będzie realizował zadania w innym obiekcie. Będziemy sprawę szczegółowo wyjaśniać, rozmawiać z poszczególnymi osobami zaangażowanymi w konflikt.

rocznica wybuchu powstania warszawskiego

Zobacz też: Bmw skosiło przystanek na Paderewskiego

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany