Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka przeżyła koszmar! Połamała sobie zęby na lodowisku! Drogę zajechał jej mężczyzna, który się popisywał!

LB
Zdaniem sądu do wypadku doszło, bo organizator nie zadbał o bezpieczeństwo korzystających z lodowiska. Kobieta z pozwem o zadośćuczynienie wystąpiła 3 lata po wypadku. Proces trwał kolejne trzy lata. Wyrok jest już prawomocny.

Do wypadku na tafli doszło bowiem jak ustalił sąd tego dnia nikt z obsługi nie zwracał uwagi osobom, które jeździły agresywnie i utrudniały jeżdżenie innym. Nie zwracał, bo tego dnia nie było żadnego pracownika lodowiska nadzorującego porządek i bezpieczeństwo na ślizgawce. 22-latce, która ślizgała się po tafli, zajechał drogę młody mężczyzna, który popisywał się jeżdżąc agresywnie (przodem, tyłem, wymijając inne osoby). Kobieta musiała odbić w bok przewracając się na lód i uderzając głową w taflę. Doznała wstrząśnienia mózgu, miała rozbitą brodę, złamane pięć zębów i zwichnięty staw żuchwowo-skroniowy.

Po długiej kuracji i ośmiu wizytach u stomatologa została jej blizna ba brodzie oraz trwałe uszkodzenie zębów (ich leczenie zakończono dopiero po sześciu miesiącach od wypadku). Poszkodowana, ma stwierdzony trwały 12 proc. uszczerbek na zdrowiu, 3 lata po wypadku wystąpiła do towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym polisę miały lodowiska MOSiR-u w Łodzi, o 12 tys. zł zadośćuczynienia. Gdy ubezpieczyciel odmówił jej wypłaty kobieta zdecydowała się wystąpić z pozwem do sądu cywilnego domagając się 12 tys. zł zadośćuczynienia za doznane cierpienia.

Sąd zauważył, że wina organizatora jest bezsporna „(...) Powinien zadbać o bezpieczeństwo jazdy wszystkich uczestników ślizgawki, czego w niniejszej sprawie przez swoje zaniechanie nie uczynił. Nie budzi wobec tego wątpliwości, że zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem organizatora lodowiska a zaistnieniem szkody”. Sąd Rejonowy przyznał kobiecie 14 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i nakazał zapłacić mu także 630 zł tytułem odszkodowania w postaci zwrotu kosztów opieki osób trzecich.

Od tego wyroku odwołał się ubezpieczyciel. Kwestionował ustalenia sądu co do okoliczności wypadku i wyliczoną przez sąd kwotę zastępstwa procesowego (2.417 zł zamiast 1217). Sąd Okręgowy uznał zasadność apelacji tylko w kwestii wynagrodzenia adwokata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany