10 lat temu chodziło nas trzydziestu i każdy sprzedawał po 15 druków. Teraz zostało nas trzech i mało kto do nas podchodzi – mówi starszy mężczyzna, który w każdą niedzielę oferuje formularze umów kupna sprzedaży. Pracuje tu od 30 lat. Pamięta czasy, gdy rzędy samochodów ciągnęły się ul. Puszkina od ul. Przybyszewskiego do ul. Dąbrowskiego. Teraz zajmują ledwo jeden pas jezdni.
Za to świetnie ma się handel i mała gastronomia. Giełda powoli zamienia się w targowisko. Na straganach, stolikach turystycznych, w pudłach widać odzież, obuwie, meble, sprzęt agd, owoce, słodycze, rowery, firanki, koce, obrusy, przyprawy, starocie i pierwsze ozdoby choinkowe.
Jeszcze dwa lata temu oferowano 1500 aut. Gdy przyjeżdżało ich mniej niż tysiąc, mówiło się, że giełda była słaba. Teraz zjawia się stu, dwustu sprzedających – wspomina stały jej bywalec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda jedyna córka Barbary Bursztynowicz! Lata temu działały sobie na nerwy
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco