Łódzkie uczelnie zarabiają na rekrutacji. Kandydaci na studia płacą od 60 do 150 zł

Jeśli ktoś chce zwiększyć swoje szanse na bycie studentem i zdawać np. na pięć kierunków, musi wydać 300 zł. Nabór na UŁ potrwa do 3 lipca. Na razie najwięcej chętnych – 385 osób – jest tradycyjnie na prawo. Oblegana jest też, jak w poprzednich latach, psychologia.

Na ten kierunek zapisało się już ponad 300 osób, podczas gdy uczelnia może przyjąć tylko 120. Popularne są także administracja, dziennikarstwo i komunikacja społeczna, ekonomia, filologia angielska oraz finanse i rachunkowość. Uniwersytet Łódzki przygotował dla przyszłych studentów w sumie 8 tys. miejsc na studiach stacjonarnych magisterskich oraz licencjackich. Będzie można podjąć je na 12 wydziałach oraz w filii UŁ w Tomaszowie Mazowieckim.

Na Politechnice Łódzkiej zapisy na studia pierwszego stopnia rozpoczęły się 2 czerwca i potrwają do 11 lipca. Na Uniwersytet Medyczny w Łodzi na najbardziej popularne kierunki, m.in. lekarski i farmację, można zapisywać się do 26 czerwca.

Opłaty za udział w rekrutacji są różne na różnych uczelniach. Na Politechnice Łódzkiej kandydat płaci 85 zł i może ubiegać się o miejsce nawet na ośmiu kierunkach. Więcej – od 120 do 150 zł – wpłacają osoby, które muszą zdać podczas rekrutacji dodatkowe egzaminy (np. kandydaci na architekturę). Na Uniwersytecie Medycznym opłata rekrutacyjna także wynosi 85 zł, ale za jeden kierunek. Jedynie kandydaci na techniki dentystyczne muszą uiścić 150 zł (oni zdają dodatkowy egzamin).