Niezwykłe taksówki w Łodzi - FILM
- Jeżdżę tym wozem dopiero od około tygodnia - mówi dumny właściciel. - Pasażerowie reagują bardzo pozytywnie. Chwalą pojazd, zwłaszcza za przestronność.
Samochód przyjechał do kraju wraz z właścicielem dwa lata temu.
- Przez pewien czas mieszkałem na Wyspach - opowiada łodzianin. - Przed powrotem do kraju postanowiłem kupić sobie black caba. Zależało mi, by miał kierownicę fabrycznie zamontowaną po lewej stronie. W Polsce tylko nieprzerobione pojazdy można rejestrować jako taksówki.
Z pomocą przyszedł jeden z londyńskich handlarzy używanymi samochodami, który miał taki samochód.
- Gdy go zobaczyłem, o mało się nie załamałem - wspomina pan Aleksander. - Do wymiany było niemal wszystko. Mimo to kupiłem go.
Renowacja trwała blisko rok. Z oryginału pozostała tylko rama podwozia z 1958 roku. Właściciel wymienił blachę, wstawił silnik z nissana terrano i przerobił wnętrze. Z tyłu zamontował skórzaną kanapę dla trzech osób oraz dwa rozkładane fotele. Trzeci jest obok kierowcy. Podobnie jak w oryginale, przednia część oddzielona jest pleksiglasową płytą.
- Wóz jest bardzo stabilny i świetnie radzi sobie z jazdą po łódzkich dziurawych ulicach - mówi Aleksander Uszkiewicz. - Rozpędza się do około 100 km/h, pali przy tym od 10 do 12 l na setkę. Osiągi nie są może oszałamiające, jednak na miejskie warunki wystarczają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem