Mają szansę wygrać z Atomem Trefl

Drużyna z Sopotu w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej wygrała w Mielcu ze Stalą 3:1, a z kolei łodzianki uległy, po wyrównanym boju na wyjeździe, MKS Dąbrowa Górnicza1:3.
- Mecz z MKS był do wygrania, a co najmniej do zdobycia przez nas jednego punktu - uważa Marcin Chudzik, prezes łódzkiej drużyny. - W każdym razie pojedynek był wyrównany, ale zakończył się naszą przegraną na skutek fatalnych błędów popełnionych przez dziewczyny w zagrywce. Zresztą nie ma co gdybać, tylko należy wyciągnąć właściwe wnioski z tego, co się wydarzyło i zagrać znacznie lepiej w dzisiejszym pojedynku z Atomem Trefl. W naszych szeregach może zabraknąć w tym spotkaniu Kasi Ciesielskiej, która doznała w Dąbrowie Górniczej dość bolesnej kontuzji w postaci pęknięcia kości kciuka.
- Kontuzja nie okazała się tak groźna, jak początkowo przypuszczano - wyjaśnia pani Kasia. - Wczoraj trenowałam i ból kciuka był już znacznie mniej dokuczliwy. Uważam, że nie ma żadnych przeciwwskazań, abym w dzisiejszym meczu nie mogła zagrać.
? W tym sezonie pani drużyna przegrała oba mecze z sopociankami w fazie zasadniczej. Jak będzie dzisiaj?
- Przystąpimy do tego pojedynku, podobnie jak i do poprzednich, z wielką wolą odniesienia zwycięstwa. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że teoretycznie Atom Trefl dysponuje większym od nas potencjałem sportowym. Ale to wcale nie oznacza, że czujemy się już z góry przegrane. Wręcz przeciwnie. Uważam, że stać nas na podjęcie w tej konfrontacji wyrównanej - niewykluczone, że zwycięskiej - walki. Mam nadzieję, że tym razem nie popełnimy tak wiele niewymuszonych błędów, które przydarzyły się nam w Dąbrowie. Gramy przed własną publicznością, której serdeczny doping powinien wspomóc nas w odniesieniu sukcesu.
Przypomnijmy, że dodatkową atrakcją dla fanów siatkarek Budowlanych, posiadaczy biletów, będzie losowanie nagród m.in. weekendu w hotelu "Lawendowe Termy" w Uniejowie czy kolacji w towarzystwie najbliższej osoby w Klubie Spadkobierców.