MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miał wypadek na budowie, gdy pracował na niej "na czarno". Otrzymał... 337 tys. zł odszkodowania!

(KZ)
Mężczyzna, który na budowie uległ poważnemu wypadkowi zażądał od firmy ubezpieczeniowej 800 tys. złotych rekompensaty, ponad 11 tys. zł odszkodowania i stałej renty wynoszącej 3 tys. złotych miesięczni, a także po 2 tys. zł co miesiąc z tytułu utraconych w przyszłości zarobków! Powodem takich wysokich roszczeń były obrażenia jakich doznał po tym jak wysięgnik  gruszki do betonu zamontowanej na samochodzie uderzył go i spowodował, ze spadł on z rusztowania z wysokości 3 metrów. Czytaj więcej na następnej stronie
Mężczyzna, który na budowie uległ poważnemu wypadkowi zażądał od firmy ubezpieczeniowej 800 tys. złotych rekompensaty, ponad 11 tys. zł odszkodowania i stałej renty wynoszącej 3 tys. złotych miesięczni, a także po 2 tys. zł co miesiąc z tytułu utraconych w przyszłości zarobków! Powodem takich wysokich roszczeń były obrażenia jakich doznał po tym jak wysięgnik gruszki do betonu zamontowanej na samochodzie uderzył go i spowodował, ze spadł on z rusztowania z wysokości 3 metrów. Czytaj więcej na następnej stronie Polska Press/ zdjęcie motywowe
Mężczyzna, który na budowie uległ poważnemu wypadkowi zażądał od firmy ubezpieczeniowej 800 tys. złotych rekompensaty, ponad 11 tys. zł odszkodowania i stałej renty wynoszącej 3 tys. złotych miesięczni, a także po 2 tys. zł co miesiąc z tytułu utraconych w przyszłości zarobków! Powodem takich wysokich roszczeń były obrażenia jakich doznał po tym jak wysięgnik gruszki do betonu zamontowanej na samochodzie uderzył go i spowodował, ze spadł on z rusztowania z wysokości 3 metrów.

Firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty jakiejkolwiek kwoty twierdząc, że ubezpieczenie OC obejmuje pojazd w ruchu. W tym przypadku auto stało, a działał jedynie silnik poruszający ramieniem do wylewania betonu. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Sąd ustalił, że w dniu wypadku mężczyzna pracował na budowie nielegalnie Do wypadku doszło, gdy stał na 3 metrowym rusztowaniu i ustawiał gumową rurę podajnika betonu. W tym momencie pękł jeden z e wsporników stabilizujących betoniarkę. Pojazd się przechylił, a ramię wysięgnika zwaliło mężczyznę na ziemię. Według sądu kierownik budowy nie zapewnił montażu kompletnego rusztowania. Pokrzywdzony został dopuszczony do pracy bez przeszkolenia. Z kolei betoniarka pracowała bez dopuszczenia dozoru technicznego do jej eksploatacji. Po wypadku mężczyzna doznał m.in. stłuczenia klatki piersiowej i płuc, złamania mostka oraz prawego obojczyka, wszystkich żeber, stłuczenia płuca, wstrząsu mózgu, pęknięcia wątroby, stłuczenia nerek licznych złamań kręgosłupa. Mimo leczenia jest osobą niesamodzielną, wymagającej stałej pomocy.

Sąd uznał, ze działanie pojazdu polegające na wylewaniu betonu pozwala uznać, że był on w ruchu, a zatem jest objęty ubezpieczeniem OC. A zatem odpowiedzialność ubezpieczyciela jest bezsporna. Natomiast nieodpowiedzialne zachowanie pokrzywdzonego i wejście na rusztowanie, które nie było odpowiednio zabezpieczone spowodowało, że w 25 proc. przyczynił się on do wypadku. Przyznał mu 337 tys. zl zadośćuczynienia, 3500 zł odszkodowania, 375 zł stałej renty na zwiększone potrzeby związane z niepełnosprawnością i minimalną płacę jako stałą comiesięczną rekompensatę za utracone zarobki.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany