Młodzież na Martynice - projekt artystyczno-językowy uczniów łódzkiego Liceum Plastycznego ZDJĘCIA

Młodzież „Plastyka” na Martynice

Plaża, morska bryza, egzotyczna flora i fauna, relaks – z pragnienia doświadczenia cudownych chwil na rajskiej wyspie oraz miłości do sztuki, kultury i języka francuskiego młodzież Liceum Plastycznego w Łodzi zrealizowała projekt pt. Martynika.
I to właśnie Martynika stała się dla uczniów inspiracją. Będąca terytorium zamorskim Francji, jest cudownym miejscem do prawdziwego wypoczynku w egzotycznej przyrodzie. Mówi się o niej: raj na ziemi. Temperatura w ciągu roku nie przekracza 26-28 stopni, a optymalny dla organizmu klimat tworzą otaczające wyspę wody Oceanu Atlantyckiego z jednej i Morza Karaibskiego z drugiej strony.

W realizacji projektu Martynika do głosu doszły: wiedza, ale też poczucie humoru, uwolnienie własnych wyobrażeń o odległym, nieznanym ze swojego doświadczenia miejscu. Było przy tym mnóstwo inwencji, zabawy, radości.

- W trakcie całego dnia w szkole odbywały się prezentacje dotyczące Martyniki – opowiada Dorota Kłodzińska, dyrektor. - Pojawiła się para Napoleon i Józefina, w strojach z epoki. Cesarzowa urodziła się właśnie na Martynice. Magiczne chwile przeżyliśmy oglądając spektakl przygotowany przez uczniów działających w Studio 03 pt. „Syreny z Karaibów”. To oddziałujący na emocje teatr światła, cienia, dźwięku i pantomimy, w którym wszystko się fantastycznie przenika.

Po budynku przechadzali się młodzi ludzie w większości poprzebierani za piratów, a w końcu porozkładali się na ręcznikach, kocach, poduchach na podłodze pod sceną, gdzie odbywały się pokazy, prezentacje, konkursy i zabawy, także językowe. Nawiązywały one do obchodzonego 20 marca światowego Dnia Frankofonii, obchodzonego przez tych, którzy mówią po francusku i kochają Francję.

- Ponadto rozstrzygnięty został konkurs na plakat o Martynice oraz na najpiękniejszą papugę i kolibra, wykonane przez uczniów – dodaje dyrektor Dorota Kłodzińska.

Młodzież śpiewała szanty, tańczyła i degustowała egzotyczne owoce.

Po południu szkoła plastyczna udostępniła swoje podwoje w ramach tzw. otwartych drzwi. Odwiedziło ją ok. 120 osób. Kandydaci wraz z rodzicami mogli poznać budynek, zobaczyć pracownie, zapytać o wszystko, co chcieliby o szkole wiedzieć. To jedyna taka placówka w naszym mieście, która kształci przyszłych plastyków.
Chętni mogli nawet wziąć udział w próbnych egzaminach z rysunku i malarstwa, które odbywały się w pracowniach. Niektórzy przynieśli swoje prace, by pokazać je nauczycielom i wysłuchać ich opinii.