Moda na pomaganie owadom to dla nich jedyny ratunek w zurbanizowanych przestrzeniach, gdzie brakuje kwitnących roślin

Agnieszka Jedlińska

30 czerwca 2019, 17:00

Również w Łodzi panuje proekologiczne nastawienie na wspomaganie owadów, zwłaszcza tych zapylających, bez których nie będziemy mieć owoców i warzyw. To już nie jest moda, to po prostu obowiązek. Na szczęście bardzo przyjemny , bo kontakt z przyrodą pozwala odreagować stres, wyciszyć się i dać prawdziwą satysfakcję. Agnieszka Jedlińska

Zobacz galerię (9 zdjęć)

Butelki po napojach wypełnione pracowicie rurkami z trzciny lub rdestu, drewniane domki wieszane na drzewach i samodzielnie wykonane ule dla pszczół samotnic, czy pudełka wypełnione gruzem dla owadów, które nie latają to elementy malej architektury ogrodowej, które wpisały się w krajobraz dużych i małych miast w całej Polsce. W Polsce jest ok. 470 gatunków owadów zapylających. Ponad 220 roślin jest od nich całkowicie uzależnione.

Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

FACEBOOK

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

KONTAKT

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.