Inwestycje w obligacje w 2024 roku. Czy to się opłaca? Tak komentują eksperci

- Lokaty raczej się nie opłacają, miałem i niewiele zarobiłem. Zaś, żeby inwestować w nieruchomości, trzeba mieć więcej pieniędzy. Pomyślałem, że może kupię obligacje skarbowe? Tylko, zupełnie nie jestem w temacie, są one dobrą lokatą w dzisiejszych czasach, opłacają się, na jakie zyski można liczyć? - pyta nas m.in. pan Jan z Bydgoszczy.

- Jesteśmy w momencie, kiedy doszło do mocnego spadku inflacji, ale stopy procentowe cały czas pozostają wysokie. To sytuacja, w której osoby wybierające produkty gotówkowe, w tym np. obligacje, mają szansa na realny zysk, ponieważ inflacja pozostaje niższa od oprocentowania - wyjaśnia naszym Czytelnikom Paweł Majtkowski, analityk rynkowy eToro.

Dodaje, że z takim zjawiskiem mamy do czynienia zarówno w Polsce, jak i na świecie, w USA i w strefie euro. Jednak trzeba pamiętać, że obecne realne zyski z depozytów czy obligacji, zwykle nie zrekompensują realnie ujemnych stóp zwrotu, jakie posiadacze takich produktów mieli w ostatnich latach, gdy inflacja pozostawała bardzo wysoka.

Sytuacja, w której oficjalne stopy będą wyższe od inflacji nie będzie także trwała długo – na horyzoncie pojawiają się już obniżki stóp, choć ta perspektywa ostatnio nieco się oddaliła.

Nasz ekspert tłumaczy, że inwestować w obligacje można na wiele sposobów: można kupować polskie obligacje skarbowe lub obligacje korporacyjne. I można także kupować obligacje skarbowe innych krajów, np. amerykańskie, co najłatwiej jest osiągnąć za pośrednictwem funduszy ETF.

Według Majtkowskiego, moment, w którym stopy procentowe przestają rosnąć, a pojawia się perspektywa obniżek stóp, to czas aby zainteresować się obligacjami stałokuponowymi: - Ich wartość będzie rosła wraz ze spadkiem stóp procentowych. Jest to natomiast gorszy moment na zainteresowanie się obligacjami zmiennokuponowymi, czyli takimi, gdzie oprocentowanie zmienia się zależnie od stóp procentowych czy inflacji. Te pierwsze cały czas będą przynosić wyższe odsetki, mimo spadku inflacji, a oprocentowanie tych drugich będzie zmniejszać się w dalszej perspektywie.

• Przekładając to na obecną ofertę obligacji skarbowych, Ministerstwo Finansów ma zróżnicowaną ofertę obligacji z oprocentowaniem stałym lub zmiennym – aktualizowanym w oparciu o inflację lub stawkę WIBOR.

Zakładając, że na koniec roku inflacja w Polsce wyniesie około 3,5-4 proc., do pierwszej obniżki stóp w Polsce dojdzie w pierwszym kwartale przyszłego roku, przy czym w kolejnych latach, inflacja będzie dalej spadać, najlepsze stopy zwrotu powinny - zdaniem naszego eksperta - przynieść obligacje 3-letnie o stałym oprocentowaniu wysokości 6,40 proc.

• W tym przypadku, odsetki nie są wypłacane, ale kapitalizowane. Posiadacz obligacji zakupionej za 100 zł, po trzech latach otrzyma kwotę 120,46 zł brutto (trzeba od tego zapłacić podatek Belki).

- Jeśli ktoś uważa jednak, że inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i może wzrosnąć znacznie bardziej niż w przedstawionym scenariuszu, może zainwestować się obligacjami 4 i 10-letnimi, w których oprocentowanie wyliczane jest jako suma inflacji i marży wynoszącej odpowiednio 1,25 i 1,5 pkt. proc. (poza pierwszym okresem rocznym). Dla beneficjentów programu Rodzina 800+, dostępne są analogicznie 6 i 12-letnie obligacje z marżą 1,75 i 2 pkt. proc. - podsumowuje analityk rynkowy eToro.

Kończąc: obligacje skarbowe to papiery wartościowe emitowane przez rząd danego kraju. Reprezentują dług publiczny i są używane do finansowania jego wydatków. Kiedy inwestor kupuje obligacje skarbowe to w zasadzie pożycza pieniądze rządowi, który gwarantuje wypłatę należnych świadczeń całym swoim majątkiem. Oznacza to, że właścicielom obligacji skarbowych nie grozi utrata ani zainwestowanych pieniędzy, ani należnych odsetek.

Podstawową zaletą obligacji skarbowych jest więc niskie ryzyko inwestycyjne. Tego rodzaju lokaty kapitału uważa się za bardzo bezpieczne. Ryzyko oceniane jest jako bliskie zera.