Żyła wypadł najlepiej z Polaków. Aleksander Zniszczoł był 12., Dawid Kubacki 24., a Paweł Wąsek 29. Triumfował Austriak Stefan Kraft. Srebrny medal zdobył Niemiec Andreas Wellinger, a brąz wywalczył Słoweniec Timi Zajc.
W sobotę odbyła się tylko trzecia seria. Czwarta została odwołana. Zawody na mamuciej skoczni Kulm były zaplanowane na godzinę 14. Skoczkowie rozpoczęli rywalizację dwie godziny później ze względu na zbyt silny wiatr.
"Byłem wyjątkowo spokojny. Sam jestem w szoku, że tak wszystko mi się fajnie poskładało. Czekaliśmy na skoki trzy godziny, a czuję się wypoczęty. Praktycznie leżałem sobie cały czas. Pierwszą rozgrzewkę przeprowadziłem około jedenastej, a kolejną zrobiłem dopiero jakoś przed czwartą. Nie wiedziałem czy uda mi się obudzić, ale miałem wystarczająco czasu, żeby dojść do stanu fajnego pobudzenia" - przyznał Żyła.
"Trochę się naczekałem, ale byłem skoncentrowany na sobie i na tym, co mam zrobić" - dodał.
37-latek w piątek skoczył 218 m i 220,5 m, a w sobotę uzyskał 225 m.
"Zawsze są jakieś błędy i można się do czegoś przyczepić, ale myślę, że było całkiem w porządku" - ocenił.
Zmagania skoczków oglądał w Bad Mitterndorf były bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Łukasz Fabiański. Zawodnik West Hamu United w sobotę spotkał się z polskimi skoczkami i uczestniczył w ich rozgrzewce.
"Fajnie go było spotkać i poznać. Na rozgrzewce bronił rzuty karne, które wykonywali trenerzy. Jest wysoki, a w dodatku szybki" - skomentował podekscytowany Żyła.
W niedzielę na zakończenie MŚ w lotach narciarskich odbędzie się konkurs drużynowy, w którym Polskę reprezentować będą Żyła, Kubacki, Zniszczoł i Kamil Stoch.
(PAP)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
