Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z wypożyczeniem roweru miejskiego. LIST OD CZYTELNIKA

ei24
Czy mieliście jakiś kłopoty z wypożyczeniem roweru miejskiego?
Czy mieliście jakiś kłopoty z wypożyczeniem roweru miejskiego? Paweł Łacheta
Dostaliśmy list od naszego Czytelnika odnośnie Łódzkiego Roweru Publicznego. Pan Przemysław Książczyk chciałby sie podzielić swoimi wrażeniami i przygodami związanymi z wypożyczeniem roweru miejskiego. Wy też mieliście jakieś problemy. Podzielcie się z nami opiniami w komentarzach albo przyślijcie do nas wiadomość na facebooku.

Szanowna Redakcjo!
Piszę do Państwa wiadomość jaką chcę się podzielić na temat Łódzkiego Roweru Publicznego.
Przygoda która mnie spotkała w dniu dzisiejszym, a której nikomu nie życzę.
Rano przed godz. 5:00 kończę pracę na ul.Piotrkowskiej, kieruję się do najbliższej stacji rowerowej ŁRP Piotrków/Tuwima. Zastaję jeden rower, próbuję wielokrotnie wypożyczyć, niestety nie udaje się. Zmierzam więc deptakiem w kierunku południowym do kolejnej stacji Piotrkowska/ Al.Schillera, zastaję 8 pięknych rowerów. Ale tu znów rozczarowanie, żaden kołowiec stojący w stacji nie zgadza się z numerem wyświetlanym na terminalu. Co za tym idzie każdy klikany numer roweru nie zwalnia elektrozamka.

Jestem osobą zawziętą, ale i tak wielokrotność wpisywania cyferek nic tu nie pomaga. Kieruję się dalej do stacji Kościuszki/Zamenhoffa i tu o dziwo udaje mi się za pierwszym razem, wsiadam i jadę do domu. Dokuję rowerek o godz. 5:20. na stacji ŁRP Politechniki/Cieszyńska. Wchodzę do domu i wychodzę do drugiej pracy (taki już los:). A żeby z ostatnio odwiedzanej stacji ŁRP wziąć, nie za perszą próbą oczywiście o godz. 6:09 pędziwiara i pomknąć aż do stacji Pojezierska/Zgierska.

Tu zastaję 25 kołowców bardzo niechlujnie pozapinanych na przeróżne sposoby, ale o dziwo patrzę jest wolne miejsce z elektrozamkiem. Ciach wpycham brak dźwięku, zaglądam na ekran a tam nic... zupełnie jakby brakło prądu. Na nic wciskanie ekranu. Upewniam się czy rower jest zablokowany, ok cóż idę do pracy. Na Pojezierskiej odbiłem się o godz. 6:26. Ale coś mi jeszcze zaświtało do głowy aby się upewnić czy zostałem wylogowany. I w czasie spaceru między godz.6:30 a 6:40 wykonuję tel. do centrali 426200000. Odbiera miła Pani i mnie uspakaja że rower został wylogowany ale to nie wszystko...

Na moim koncie widnieje wypożyczony rowerek z godz.5:00 :) Po złożeniu obszernej relacji zostaję poinformowany że wszystko w porządku. O godzinie 9:00 otrzymuję wiadomość SMS o treści "drogi kliencie rower o nr... wynajmujesz od 3 godzin. Telefonuję o godz 10 pod wskazany nr w smsie 223821312 i rozmawiam do godz. 10:50 w pierwszej kolejności z pracownikiem Nextbike Mateuszem Dąbrowskim a następnie z liderem zmiany Pauliną Biniek.

Ci państwo zaś usiłują mi wmówić, że roweru wynajętego o godzinie 5:00 na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej/Schillera nie zwrócono i w dalszym ciągu naliczana jest opłata. Która teraz już wyniosła 24, co stanowi sumę na moim koncie -4.

Tłumaczę, wyjaśniam że fizycznie nie byłbym w stanie poruszać się jednocześnie na jednym i drugim rowerze. Że widocznie powstał jakiś błąd w ich systemie i proszę o kontakt w sprawie wyjaśnienia sytuacji. Pani Paulina i jak i również poprzednik z urzędniczą uporczywością informują mnie że tę sprawę można załatwić tylko składając odpowiednią pisemną reklamację. Firma do rozpatrzenia reklamacji (na co ma odpowiedni czas) nie zwróci mi naliczonych 24zł.

Przypomnę żeby konto rowerzysty było aktywne, potrzebne jest aby mieć na nim 10zł. W takim przypadku w jakim ja się znalazłem, otrzymuję podpowiedź o uregulowaniu brakujących 14zł. Jeżeli ich nie mam, to nie mam jak wracać do komu. Nadmienię jeszcze że wszystkie rozmowy są rejestrowane i rozłączenie rozmowy przez lidera zmiany firmy Nextbike pozostawia wiele do życzenia.

W tym momencie mówię sobie miarka się przebrała, telefonuję do Straży Miejskiej i oni przychodzą mi z pomocą. Po pewnym czasie miła Strażniczka oddzwania i informuje mnie że jestem nagrany na Łódzkim monitoringu nieszczęsnego skrzyżowania Piotr/Schillera. Na filmie moja postać stara się wypożyczyć rower a następnie udaje się w kierunku ul. Zamenhoffa.
Kolejny telefon do firmy Nextbike mógłbym nazwać cudotwórczym, szczególnie po informacji o monitoringu i ineresowaniu się sprawą przez masmedia.

Nagle niemożliwe stało się możliwe. Konto stało się aktywne a pieniądze wróciły. Ja oceniam to tak, wciskają nam produkt bubel, inaczej tego nie można nazwać, a firma która dostała potężne pieniądze nie wywiązuje się z umowy jak należy. Pozostawiam do oceny tę historię. Będę wdzięczny za opublikowanie.

Pozdrawiam
Przemysław Książczyk

JADŁODAJNIA BARTOSZ KIELCE KUCHENNE REWOLUCJE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany