POLSKA ARMENIA O KTÓREJ POLSKA ARMENIA GODZINA O KTÓREJ GODZINIE MECZ

Kibice maja nadzieję, że w meczu Polska - Armenia to nasza drużyna dopisze sobie jakże ważne trzy punkty. A o której można obejrzeć mecz Polska - Armenia?

Mecz Polska Armenia rozegrany zostanie na Stadionie Narodowym w Warszawie we wtorek 11 października. O której godzinie mecz Polska Armenia? Początek spotkania o godz. 20.45. Transmisja na Polsacie.

Przypominamy, że piłkarska reprezentacja Polski odniosła pierwsze zwycięstwo w grupie E kwalifikacji do mistrzostw świata w Rosji (w 2018 roku) w minioną sobotę (8.10.). Biało-czerwoni pokonali na Stadionie Narodowym w Warszawie Danię 3:2 (2:0). Mamy więc na koncie cztery punkty (wcześniej zremisowaliśmy na wyjeździe z Kazachstanem 2:2).

Długo nic nie zapowiadało, że podopieczni trenera Adama Nawałki będą w końcówce modlić się o ostatni gwizdek arbitra. Jedynie na początku groźniejsi byli rywale (m.in. w 3 min Viktor Fischer minął Kamila Glika, ale jego strzał był niecelny). Później inicjatywę stopniowo przejmowali gospodarze.

W 10 min z lewej strony dośrodkował Kamil Grosicki, a z ostrego kąta główkował Arkadiusz Milik. Po chwili centrował Jakub Błaszczykowski, tym razem główką uderzał Grzegorz Krychowiak. W 17 min ładnie strzelał Piotr Zieliński, a w 19 min Grosicki.

W 20 min Grosicki idealnie obsłużył Roberta Lewandowskiego, naszego bezsprzecznie najlepszego obecnie zawodnika, a ten z bliska pokonał Kaspera Schmeichela. Dominacja Polaków rosła. W 35 min znów błysnął Grosicki, który podał do Milika. Zawodnik Napoli wykazał się sporym sprytem, „pozwalając” się sfaulować przed bramką. W 36 min „jedenastkę” pewnie wykonał Lewandowski. W 38 min z dystansu strzelał jeszcze Fischer.

Po zmianie stron wydawało się, że emocje szybko się skończą. W 47 min kapitalną indywidualną akcją popisał się bowiem Lewandowski, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i mimo asysty dwóch rywali, z trudnej pozycji ponownie pokonał bezradnego Schmeichela.

Niestety, w 49 min po centrze Simona Kjaera Glik tak niefortunnie podał głową do Łukasza Fabiańskiego, że go przelobował. Gol uskrzydlił Duńczyków, którzy zaatakowali z pasją. W 59 min nad poprzeczką strzelił wszędobylski zmiennik Yussuf Poulsen, w 60 min Fabiański nie dał się zaskoczyć temu zawodnikowi, wybijając futbolówkę na róg, jednak w 69 min Poulsen znalazł sposób na strzelenie kontaktowej bramki. Po centrze Petera Ankersena i błędzie Łukasza Piszczka, który się poślizgnął, chcąc wybić piłkę, Duńczyk trafił z kilku metrów.

- Musimy podejść do tego spotkania skoncentrowani i nie zlekceważyć przeciwnika - powiedział w rozmowie z x-news Łukasz Fabiański, reprezentant Polski.

JAKI BĘDZIE SKŁAD PODCZAS MECZU POLSKA ARMENIA?
Oto skład poprzedniego spotkania:
POLSKA
Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Thiago Cionek, Artur Jędrzejczyk - Jakub Błaszczykowski (89, Sławomir Peszko), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki
DANIA
Kasper Schmeichel - Simon Kjær, Andreas Christensen, Jannik Vestergaard (82, Thomas Delaney) - Peter Ankersen, William Kvist, Pierre Hoejbjerg, Christian Eriksen, Riza Durmisi - Viktor Fischer (75, Pione Sisto), Nicolai Joergensen

Nasi piłkarze pod bardzo czujnym okiem niezwykle ambitnego Nawałki odnotowali również dwanaście remisów i doznali czterech porażek.Przypomnijmy, że na mundial za naszą wschodnią granicą zakwalifikuje się bezpośrednio jedynie zwycięzca grupy eliminacyjnej. Dlatego trudno dyskutować z argumentacją Adama Nawałki, że jego drużyna rozpoczynała mecze zgodnie z założeniami taktycznymi i nie dała się zaskoczyć. A przecież graliśmy podczas EURO 2016 m.in. z mistrzami świata Niemcami (0:0), czy też z późniejszymi mistrzami Europy Portugalczykami (1:1).

Lecz w sobotę, w czwartym meczu z rzędu, mimo zwycięstwa, przytrafiło się coś niepokojącego. W każdym starciu reprezentacja Polski prowadziła, ale ostatnie gole zdobywali rywale. Tak było w finałach mistrzostw Starego Kontynentu ze Szwajcarią (wyrównał Xherdan Shaquiri w 55 min) i w ćwierćfinale z Portugalią (gol Renato Sancheza w 33 min). W Astanie dwie bramki Siergieja Chiżniczenki w 51 i 58 min przesądziły o wstydliwym dla faworytów remisie 2:2. Teraz także Polacy stracili dwa gole w 10 minut (samobójczy Kamila Glika w 49 min oraz Jussufa Poulsena w 69 min) i do ostatnich sekund drżeliśmy o zachowanie prowadzenia 3:2.

Naszym zdaniem te wpadki Polaków mają podłoże nie tyle w przygotowaniu kondycyjnym, a raczej w kwestiach taktycznych.
To nie przypadek, że drużyna się cofa, jakby przesadnie ufając w obronę korzystnego wyniku i siłę kontrataku. Tymczasem rywale przejmują inicjatywę i nieszczęście gotowe, bo nie mamy nadal zawodnika zmieniającego rytm gry, szanującego piłkę w środku pola, wybijającego z uderzenia rywali (w Euro 2016 tak grał Grzegorz Krychowiak, z Duńczykami usiłował robić to Piotr Zieliński). Bez wyeliminowania tego mankamentu trudno będzie Polakom odnieść sukces, nie tyle jutro w meczu z Armenią, ile 11 listopada w Bukareszcie w spotkaniu z Rumunią.

-Póki co w eliminacjach do Mistrzostw Świata polskim zawodnikom idzie wspaniale, trzymam za nich kciuki i liczę na wygraną -mówi pan Dariusz, łódzki kibic.

- Dobrze, że nie będzie grał Milik, trzeba dać szanse Teodorczykowi. Przecież jak do tej pory Milik nic nie strzela, marnuje sytuację za sytuacją, trzeba dać szansę innym! - powiedział jeden z kibiców.

-Będę oglądał mecz z dziewczyną. Lubimy takie wspólne wieczory przed telewizorem z kuflem piwa w ręku i piłką nożną w telewizji. Kto wygra? na bank Polacy!-mówi Łukasz, student z Łodzi.
Myślę, że wyjdziemy z grupy. Póki co idzie nam bardzo dobrze. Może uda się spektakularnie wygrać z Armenią?-zastanawia się Jacek Mrozowski, mieszkaniec Dąbrowy.-Mam nadzieję, że dziś także będzie mnóstwo pozytywnych emocji...
A Wy jaki typujecie wynik meczu Polska Armenia? Głosujcie w sondzie lub piszcie w komentarzach.