Za każdym razem policjanci zabezpieczali teren i przeprowadzali ewakuację, bo przesyłki wyglądały na pocztowe, ale nie figurowały w żadnej ewidencji a dane adresata i nadawcy były fikcyjne. Sprawdzał je więc pies wyszkolony do wyszukiwania materiałów wybuchowych, otwierano je specjalistycznym sprzętem z zachowaniem najwyższej ostrożności. I za każdym razem znajdowano w nich... butelki i pocięty papier.
Policjanci zabezpieczyli jednak wiele śladów kryminalistycznych, które pozwoliły wytypować podejrzanych. Pierwszego z nich, 37-letniego mężczyznę, zatrzymano w czwartek na ul. Syrenki, jego równieśnika kilka godzin później na ul. Zana.
- Jak przyznali podczas przesłuchania, pozostawiali paczki dla żartu, chcąc obserwować zachowanie ludzi, którzy je odnajdą, i działanie służb – mówi Joanna Kącka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W piątekj obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty z art. 224 a. Grozi im od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje prokuratura.
Prognoza pogody na poniedziałek:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]