Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tunezyjczyk podpalił samochody rodziny z Radlina z zemsty? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Szymon Kamczyk
Szymon Kamczyk
Pani Katarzyna z Radlina jest przekonana, że jej były mąż podpalił jej rodzinie trzy samochody
Pani Katarzyna z Radlina jest przekonana, że jej były mąż podpalił jej rodzinie trzy samochody
Pani Katarzyna z Radlina jest przekonana, że jej były mąż podpalił jej rodzinie trzy samochody. Jej zdaniem, podpalenia wynikają z przyczyn religijnych, bo ma to być zemsta za rozwód i późniejsze próby zmiany widywań mężczyzny z córką. Kobieta jest chrześcijanką, jej były mąż - muzułmaninem. Sprawą zajmuje się prokuratura. O pomoc rodzina poprosiła też detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, którego patrol strzeże bezpieczeństwa kobiety.

Detektyw Krzysztof Rutkowski objął ochroną mieszkankę Radlina, która jak twierdzi padła ofiarą swojego byłego męża. Wszystko zaczęło się, gdy pani Katarzyna wyszła za Tunezyjczyka.

– Kiedy okazało się, że nie może zabrać dziecka do Tunezji, a pani Katarzyna skutecznie się z nim rozwiodła, choć on odgrażał się, że rozwodu nie da, zaczął się mścić. Ale największym strachem dla niej jest fakt, że ochrzciła dziecko. Zemsty za to pani Katarzyna boi się panicznie – informuje detektyw Krzysztof Rutkowski.

- On mi tego nie wybaczy i właśnie za to jest gotowy mnie zabić. Zapowiedział mi tuż po urodzeniu, że córka będzie muzułmanką i absolutnie ma zakaz wychowania chrześcijańskiego - mówi przestraszona pani Katarzyna.

W grudniu moment podpalenia zarejestrowały kamery monitoringu, które mieszkanka Radlina zamontowała na swojej posesji po wcześniejszych podpaleniach. Choć na nagraniu z monitoringu z grudnia widać zakapturzoną postać, nie ma pewności, czy jest to były mąż pani Katarzyny. Wcześniej pożary samochodów miały miejsce wiosną 2016.

ZOBACZ NAGRANIE MONITORINGU Z PODPALENIA SAMOCHODÓW

Mieszkanka Radlina wnioskowała u policjantów o objęcie ochroną, ale wnioski na razie nie zostały rozpatrzone. Wodzisławska policja zna sprawę podpaleń.

– Prowadzimy postępowanie w celu ustalenia sprawcy podpaleń – ucina Marta Pydych, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Według prokuratury, w momencie grudniowego podpalenia samochodu Hicheem N. przebywał poza terytorium Polski.

– Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. W czasie kiedy doszło do podpalenia, mężczyzny nie było w kraju. Przedstawił nam skany z paszportu świadczące o tym, że w tym czasie nie przebywał na terytorium RP. Weryfikujemy to – mówi Marcin Felsztyński, szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim.

- Obejmujemy ochroną dom w Radlinie, gdzie mieszka prześladowana Polka, jej dziecko i rodzina. Nasi uzbrojeni ludzie od tej chwili są gwarantem bezpieczeństwa i spokoju tej zastraszonej kobiety. Będziemy domagać się aresztowania tego mściwego muzułmanina i pozbawienia go obywatelstwa polskiego i deportacji do Afryki. Rozpoczynamy starania o Europejski Nakaz Aresztowania dla tego bandyty, a jego pracodawcę w Austrii informujemy o tym jak niebezpiecznego człowieka ma w swojej firmie - zapowiada Krzysztof Rutkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tunezyjczyk podpalił samochody rodziny z Radlina z zemsty? [WIDEO+ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany