Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprawdę trudno jest nie być optymistą, obserwując grę piłkarzy Widzewa

(bart)
Mateusz Michalski zagrał w Chorzowie dopiero od 84 minuty
Mateusz Michalski zagrał w Chorzowie dopiero od 84 minuty arkadiusz gola
W piłkarskiej drużynie Widzewa panują znakomite nastroje po zwycięstwie z Ruchem w Chorzowie 3:1. Lider tabeli nie zwalnia tempa i zmierza w stronę pierwszej ligi.

Rzecz jasna, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że mówimy o sytuacji w drugiej lidze dopiero po piętnastej kolejce. I tak często używane stwierdzenie „przecież jeszcze wszystko może się zdarzyć” teoretycznie może się sprawdzić.

Jednak już od pewnego czasu wyraźnie widać, że podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego złapali odpowiedni rytm i z żelazną konsekwencja realizują swoje kolejne cele.

Oczywiście, nie brakuje przy tym nerwów i chwilami irytujących kibiców przestojów. Ale zalecamy fanom nieco większą wyrozumiałość, w końcu mówimy o drużynie, która na razie walczy o przedostatnie się z trzeciego na drugi poziom rozgrywkowy w naszym kraju. Nie zaś chociażby o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Warto o tym pamiętać, krytykując słabsze elementy tak mozolnie tworzonej przez szkoleniowca „budowli”.

Chodzi o trzeźwe spojrzenie, a nie o „zagłaskiwanie” zawodników. Zresztą kto, jak kto, ale akurat Mroczkowski z pewnością dba o to, aby żaden z jego wybrańców nie poczuł się gwiazdą już na tym etapie kariery. Reasumując - naprawdę trudno jest nie być optymistą.

W poniedziałek Marcin Pieńkowski oraz Mateusz Michalski brali udział w otwarciu klubowego sklepu w Sieradzu, pozostali piłkarze mieli dzień wolny. Dzisiaj wszyscy spotkają się na dwóch treningach. Od jutra zespół będzie już ćwiczyć raz dziennie, przede wszystkim na obiektach Łodzianki. Wyjątkiem będzie piątek, kiedy to widzewiacy prawdopodobnie będą mieli okazję popracować na głównym boisku przy al. Piłsudskiego.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że najciekawiej się zapowiadającym spotkaniem szesnastej kolejki drugiej ligi będzie starcie w Łodzi. W najbliższą sobotę Widzew podejmie na stadionie przy al. Piłsudskiego GKS Bełchatów (19.10). Wiele wskazuje na to, że Mroczkowski znów dokona kilku zmian w składzie.

Podopieczni trenera Artura Derbnina zajmują obecnie trzecią pozycję w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że gdyby nie kara odjęcia dwóch punktów za zaległości finansowe, bełchatiowanie mieliby na koncie nie 25., a 27. „oczek”. GKS nie przyjedzie na boisko lidera, prosząc o najniższy wymiar kary. Ten zespół stracił najmniej goli w całej stawce (zaledwie dziewięć) i zrobi wszystko, żeby wracać do domów w znakomitych nastrojach. Po wolnym poniedziałku drużyna spotka sie na zajęciach dziś po południu. W Łodzi nie zagra Marcin Ryszka (pauza za kartki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany